Koty Babci i Rustie I

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 02, 2008 14:36

To jeszcze mi się przypomniało (czy można mieć sklerozę przed trzydziestką :roll: ):
Dymna Mika już w nowym domu :) Przeprowadzkę zniosła bezstresowo, w odróżnieniu od rezydentki histeryczki. Nowi opiekunowie na szczęście zachowują cierpliwość i poczucie humoru ;) Mam nadzieję że pannice się dogadają :ok:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 02, 2008 14:43

A propos świerzbu - my ostatnio testujemy zestaw crotamiton + srebro koloidalne. "Miot testowy" ma coraz ładniejsze uszka. Jeszcze nie polecam, bo metoda w trakcie weryfikacji, ale próby wypadły obiecująco.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto cze 03, 2008 12:50

Rustie pisze:Doła mam tak ogólnie...
(...)
Przeryczałam pół nocy i już mi lepiej ;-)


Posłałam dziś parę groszy, żeby Ci poprawić nastrój :) . Ty masz być twarda baba, Rustie. Bo jak nie Ty (moja idolka, jeżeli chodzi o "kocią działalność"), to kto?? :wink:

podziwiająca nieustannie
Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto cze 03, 2008 13:20

Dziękuję :oops: Tym bardziej ze kociąt blokowych jest 5, a nie 3 :twisted: Nieważne, tak się cieszę że są cale i zdrowe, że ilość nie ma już znaczenia.

A to oznacza, że znów nie spałam :roll: Mamy na razie mamę, potem złapał się kocur, nie wiem czy kastrowany przez nas - początkowo jak nie pilnowałyśmy, wet czasem zapominał o tatuażu :? Maluchy nas olały. Dziś wieczorem MUSZĘ je dorwać, bo inaczej trzeba będzie kocicę wypuścić, a drugi raz pewnie nie będzie taka naiwna :(

Aha, i wywęszyłam, że na osiedlu jest jakaś profesjonalna karmicielka - kocie budki, karmniki i te sprawy. Dziś dostanie liścik :wink:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 03, 2008 13:31

Nordstjerna pisze:A propos świerzbu - my ostatnio testujemy zestaw crotamiton + srebro koloidalne. "Miot testowy" ma coraz ładniejsze uszka. Jeszcze nie polecam, bo metoda w trakcie weryfikacji, ale próby wypadły obiecująco.

Nie moge dojśc, kto ma świerzb,ale jak ktoś jest przywiązany do Orydermylu, to mam cała "nie chodzaoną" tubkę nabyta na wieść o wycofaniu leku -moge oddać, zwłaszcza, że ze względu na chorą psychicznie Szarote zawiesiłam branie kotów, więc nikomu świerzba leczyc nie będę :cry:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 04, 2008 6:49

Rustie pisze:A to oznacza, że znów nie spałam :roll: Mamy na razie mamę, potem złapał się kocur, nie wiem czy kastrowany przez nas - początkowo jak nie pilnowałyśmy, wet czasem zapominał o tatuażu :? Maluchy nas olały. Dziś wieczorem MUSZĘ je dorwać, bo inaczej trzeba będzie kocicę wypuścić, a drugi raz pewnie nie będzie taka naiwna :(

Aha, i wywęszyłam, że na osiedlu jest jakaś profesjonalna karmicielka - kocie budki, karmniki i te sprawy. Dziś dostanie liścik :wink:


i jak akcja wczoraj? maluszki złapane?

nieustannie :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro cze 04, 2008 8:35

Wczoraj złapałam 1 (chłopak), a potem była awantura i 2 wiadra wody na mnie i kocie :?

Darmowy prysznic był od Józki, do której NALEŻĄ te koty i dlatego nie wolno mi ich brać.
Z nadpopulacją nie ma problemu, bo Józka przedostatni miot, kilkutygodniowy, złapała do wora i zatłukła kijem, a ostatni otruła (przy okazji wybijając połowę dorosłego stada). Potem patrolowała w nocy podwórko wraz z drugą wariatką :?

Nie wiedzą że mam kocicę, choć już zauważyły jej nieobecność. Miała być dziś wypuszczona, gdybym nie miała kompletu maluchów, ale w obecnej sytuacji jej kastracja jest super pilna (drugi raz może się nie złapać). Małe jedzą same.

Kocurek płakał dopóki nie wzięłam obok siebie na poduszkę - dziki dzik normalnie :lol: I dom już chyba ma (sąsiadka wspierająca mnie w awanturze, ta od znudzonego życiem, uciekającego na klatkę syjama) :ok:

A co dalej nie wiem...

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 04, 2008 10:30

Przeklęte baby :evil:
Ale fajnie że dzikidzik - poduszkowiec ma dom :)

Przelew poszedł

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 04, 2008 20:31

Małe bure mruczy przy głaskaniu brzusia, czesaniu i czyszczeniu uszek, korzysta z kuwetki w 100% (jak się zgubi w mieszkaniu i zapomni gdzie stala, to się glośno skarży i trzeba zaprowadzić), umie bawić się piorkami i piłeczką, huśtać na firankach, piszczy by brać na rączki, próbuje upolować Saff większą od niego kilka razy (samobójca :roll: ).

Fajny jest!

Za kilka godzin polowanie na resztę rodzeństwa :roll:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 04, 2008 21:03

Aha i umiemy strzelać baranki :D

A taki jestem śliczny:
Pierwsze zdjęcie z wczoraj, reszta sprzed chwili. Tak, śpię w jednym łóżku z klatką, kuwetą i miseczkami :roll:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 04, 2008 21:11

Ale masz towarzystwo w łóżku :roll:
Małebure przecudnej urody :D

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 05, 2008 7:43

Rustie pisze:Wczoraj złapałam 1 (chłopak), a potem była awantura i 2 wiadra wody na mnie i kocie :?

...


no nieee... :( co z tymi ludźmi jest... :evil:


Burasiątko słodkie :)
:ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 07, 2008 7:59

Rustie pisze:Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

:love: :love: :love:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie cze 08, 2008 4:00

Wróciłam z łapanki :roll: Gdybym wiedziała, że paskudy wstają po 4 dopiero, to mogłabym się nawet wyspać, zamiast sterczeć przy klatce od północy :roll:

Za to wlazły dwa od razu. Jeszcze parka czeka, ale to już jutro (zaraz Józka wstanie karmić). Tatuś i mamusia jutro zostaną wypuszczone, kociczka była kastrowana w czwartek, ale wet wiedząc że działamy w konspiracji wspiął sięna wyżyny kunsztu - ciecie poniżej 1 cm, wygolone nie wiele więcej 8O

Mały bury bandyta zajmie sie rodzenstwem to może odetchniemy :evil: Był słodki tylko przez pierwszy dzień, teraz śpi po 2 h na dobę a przez resztę próbuje nas zamęczyć na śmierć. Rasti i Psocia zamieszkały w kuchni, ale dziś dotarl i tam.


A oprócz tego: Mruczek i zeslawicka kotenia o durnym imieniu Maniunia (to nie my, to karmicielka :twisted: ) pojechały do domów. Rano dzieki B-dur :1luvu: zgarnęliśmy kotkę z 5 tygodniowymi dzieciakami, zamieszkają do nabrania odporności na dt u dużych Wiruska :1luvu:

Ciągle potrzebny tymczas dla siostry Miki i jej 5 maluchów (mają 6-7 tygodni), zabiorę je po szczepieniu!

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie cze 08, 2008 4:12

(Małe bure) nieszczęścia łączą:
Obrazek

Bandyta :roll:
Obrazek

Pobił 24kg suke i ukradł jej wątróbkę :roll:
Obrazek

Udaje aniołka :twisted:
Obrazek

A teraz dręczy te biedactwa: po prawej (chyba) dziewczynka, po lewej nie wiem co, ale gryzie mocno :lol:
Obrazek

Dobranoc :wink:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 155 gości