spotkanie w krakowie ??

[caty]

Psotkanie ku czci... no no

Jeszcze caty powinnam rozpoznać, chyba że znów zmieniła fryzurę

a kolor zmienić moge ?????

[Rustie]

Mnie nie bedzie (czemu doba nie ma 48 h?)
wpadłam tylko by pospamować

Proszę zajrzycie. Może znacie kogoś, kto może maleństwa uratować przed paskudną śmiercią...
Śmierć w komorze gazowej...


Kontakt przez Miuti

[Miuti]

Dziękuję.

Już w desperacji sama nie wiem, czy się nie zaszczurzyć.

[Rustie]

Jadzia, mam tak samo...

[progect]

Wyjaśniam: ja na ogół chodzę w spodniach typu bojówki i rozciągniętym podkoszulku względnie męskiej bluzie tudzież ogromnych adidasach.
Kiedy raz przyszłam do pracy w stroju o profilu żeńskim, dziewczyny wykrzyknęły: -O, Miutka przebrała się za kobietę!

to chyba tesh przyjdę w suknicy

się nie wygłupiajcie, w swojej garderobie nie posiadam w ogóle takowych rzeczy

[progect]

Zowisia


TZ zarezerwował nam kawałek ogródka u Maryny
Tego w pasażu a nie na rynku, bo na rynku hałas a w środku cisza i spokój

Rezerwacja od 18.30

czyli spotykamy się w PASAŻU BIELAKA

[Miuti]

Jadzia, mam tak samo...

To co - bierzemy szczurki?

[Kicorek]

TZ zarezerwował nam kawałek ogródka u Maryny
Tego w pasażu a nie na rynku, bo na rynku hałas a w środku cisza i spokój

Rezerwacja od 18.30

czyli spotykamy się w PASAŻU BIELAKA

Jak dla mnie Pasaż Bielaka jest ok, ogródek u Maryny też (i tak nie wiem, gdzie to jest)
Buziaki dla Teścia

[Miuti]

A gdzie jest ten cholerny ogródek?

[skaskaNH]

Buziaki dla Teścia

Lizus

To i ode mnie buziaki dla Teścia, no i oczywiscie dla Szanownej Mamusi


P.s. Skoro taki trynd zapanował, to może też kieckę ubiorę

[skaskaNH]

A gdzie jest ten cholerny ogródek?

Miuti, szczerze mówiąc to ja też nie wiem, ale myśle, że wystarczy wejść w Pasaż Bielaka Tam zbyt dużo miejsca nie ma, przynajmniej tak mi sie wydaje

[Miuti]

Koniec języka za przewodnika - ewentualnie komórka. Też za przewodnika.

[progect]

A gdzie jest ten cholerny ogródek?

Miuti, szczerze mówiąc to ja też nie wiem, ale myśle, że wystarczy wejść w Pasaż Bielaka Tam zbyt dużo miejsca nie ma, przynajmniej tak mi sie wydaje

dokładnie synowa mi się udała, mądra dziewczynka

[sanna-ho]

Wyjaśniam: ja na ogół chodzę w spodniach typu bojówki i rozciągniętym podkoszulku względnie męskiej bluzie tudzież ogromnych adidasach.
Kiedy raz przyszłam do pracy w stroju o profilu żeńskim, dziewczyny wykrzyknęły: -O, Miutka przebrała się za kobietę!

to chyba tesh przyjdę w suknicy

się nie wygłupiajcie, w swojej garderobie nie posiadam w ogóle takowych rzeczy

czy to oznacza, że zbiorowo się przebieramy za kobiety?

[grrr...]

czy to oznacza, że zbiorowo się przebieramy za kobiety?

A ja tak sobie po cichu myślałam, że może tym razem dałabym radę przyjść... Nic nie pisałam, co by nie zapeszać, poza tym, nie wiem, jak ze mną będzie do soboty. No ale tak to zupełnie odpada - tzn. z tymi przebierankami...