dziękuje wam bardzo za kciuki ,ciepłe mysli za telefony i sms a było ich mnóstwo.
Przepraszam jeżeli nie odbierałam ....
Maltusia jest już w domku ,śpi ,ale widziałam że sie wybudza bo chciała pana doktora ugryżć jak jej zastrzyk dawał..
ma okropnie rozciety brzuszek...

jest taka krucha ,taka ..no mówie wam serce poprostu mi odmówi posłuszenstwa...
Proteza zacisnięta,nie było żadnych zrostów wszystko bardzo ładnie...niestety wątroba bardzo brzudka ,chciał brać wycinek ale jeszcze przeciez może sie zregenerować..mysle o Zetolinie czy cos takiego...
pędze teraz z Tytkiem .buziaki i dzięki że kiedy trzeba zawsze jesteście
