Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Prosimy o zamknięcie wątku!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 02, 2008 10:11

Ale szczesliwe dziewuchy! :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon cze 02, 2008 10:20

Jak zwykle super :roll: :lol:


Ale nie rozumiem przyczyn takiej dyskryminacji płci :evil:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon cze 02, 2008 10:22

Ciekawe jak tam rudziszon i ptaszki :wink: :roll:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon cze 02, 2008 10:22

MarciaMuuu pisze:Jak zwykle super :roll: :lol:


Ale nie rozumiem przyczyn takiej dyskryminacji płci :evil:


Moze nie tyle o plec chodzi, co o podzial zajec?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon cze 02, 2008 10:48

MarciaMuuu pisze:Ale nie rozumiem przyczyn takiej dyskryminacji płci :evil:


Tu nie chodzi o dyskryminację płci, a o kocie zdyscyplinowanie. Dziewczyny nie nadają się na jednodniowe wypady w teren. Przede wszystkim bardzo stresuje je jazda samochodem i gdy tylko widzą, że wystawiamy transportery do przedpokoju, by je zapakować, zaczyna się szaleńcze chowane po wszystkich kątach w domu, byle tylko uniknąć podróży. Frodo wręcz przeciwnie – właściwie sam się ładuje do koszyka, by już jak najszybciej jechać. Poza tym jest zawsze bardzo grzeczny podczas drogi. Dziewczyny w samochodzie drą się wniebogłosy :twisted: .

Gdy przychodzi czas powrotu z działki, Frodo przychodzi na nasze wołanie i bez protestu daje się zapakować w transporter. Z Kropką nigdy nie wiadomo – czasem daje się złapać, ale częściej ma własną koncepcję, co do godziny powrotu i trzeba wymyślać różne podstępy, by ją znów zapakować. Milka niestety zazwyczaj bierze z niej przykład :roll: .

Kocice zabieram w Dąbrowy, tylko wtedy, gdy jedziemy tam na dwa dni. Wtedy wiem, że wybiegają się pierwszego dnia i w nocy, a następnego dnia rano są już tak zmęczone nadmiarem wrażeń, że bez problemu mogę zwinąć je z powrotem do transporterów :) .

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon cze 02, 2008 11:15

To chyba ich koci raj na ziemi ;)

Mam słabość do Milki :D bardzo przypomina mi budową i ubarwieniem mojego Gabrysia :)

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon cze 02, 2008 11:34

amyszka pisze:Ciekawe jak tam rudziszon i ptaszki :wink: :roll:


Gdy dziewczyny oswajały się z terenem, Rudy tradycyjnie wyściskał się ze swoją wajgelą:
Obrazek
Obrazek
po czym zniknął na dłuższy czas w młodniku... 8)

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon cze 02, 2008 11:39

Kąpiele w piasku dla urody - małe elegantki :) .

JoasiaS pisze:Kocice zabieram w Dąbrowy, tylko wtedy, gdy jedziemy tam na dwa dni. Wtedy wiem, że wybiegają się pierwszego dnia i w nocy, a następnego dnia rano są już tak zmęczone nadmiarem wrażeń, że bez problemu mogę zwinąć je z powrotem do transporterów :) .

Joasia

Joasiu, puszczasz je na noc luzem? Ja zgarniam towarzystwo, jakoś na razie się boję.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 02, 2008 11:41

JoasiaS pisze:
amyszka pisze:Ciekawe jak tam rudziszon i ptaszki :wink: :roll:


Gdy dziewczyny oswajały się z terenem, Rudy tradycyjnie wyściskał się ze swoją wajgelą:
Obrazek
Obrazek
po czym zniknął na dłuższy czas w młodniku... 8)

Joasia


Boskie :1luvu: :1luvu: i kwiatki i rudziszon :D
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon cze 02, 2008 11:46

Monostra pisze:Joasiu, puszczasz je na noc luzem? Ja zgarniam towarzystwo, jakoś na razie się boję.


Nie mam wyboru - nie wytrzymalibyśmy razem z nimi w nocy w tej drewnianej małej chatynce. Jest tam bardzo duszno i drzwi muszą być uchylone. Poza tym one tam na wsi dostają wieczorem jakiegoś świrnika. Doskonale widzą i słyszą o tej porze. Nocą zaczynają swoje życie. Nie utrzymałabym ich w domeczku. Ale mszę przyznać, że zasadniczą część nocy cała trójka przesypia, leżąc na mnie pokotem na wąskim polowym łóżku :lol:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon cze 02, 2008 11:46

JoasiaS pisze:Obrazek


Po prostu miłość....kwitnie... :lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon cze 02, 2008 11:49

Bossszz, jakie pięęęękne koty, i działka piękna ;)
Ale i tak pancerny kot wymiata.

Dzień bez przeczytania Wątku Ilustrowanego to dzień stracony 8)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon cze 02, 2008 11:53

Wajgela to działa chyba tylko na kocury, bo moja kocica mija ją obojętnie. Natomiast przyłazi taki jeden krówek, którego Julka nie znosi i prawie codziennie wieczorem jest wielka bitwa pod domem, więc notorycznie mam stan przedzawałowy. :roll:
W zeszłym roku zauważyłam, że Julka i wszystkie kolorowe motyle tulą się do kwitnącej budlei. Zobaczę jak będzie w tym roku 8)
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

Post » Pon cze 02, 2008 11:59

Myszeńk@ pisze:Bossszz, jakie pięęęękne koty, i działka piękna ;)
Ale i tak pancerny kot wymiata.

Dzień bez przeczytania Wątku Ilustrowanego to dzień stracony 8)


Bardzo nam miło, Myszeńko :lol:

olaxiss pisze:Wajgela to działa chyba tylko na kocury, bo moja kocica mija ją obojętnie


U mnie podobnie - wajgela jakoś nie robiła specjalnego wrażenia na Milce i Kropce :roll:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon cze 02, 2008 12:23

Zapadał już lekki zmrok, gdy ujrzałam mojego rudasa na skraju działki.
Ponieważ wyglądał na lekko wyrąbanego (te emocje! ;-) ), a pod jego przednimi łapami majaczyło w trawie coś ciemnego, podeszłam do niego ciuchutko sama, modląc się w duchu, żeby to ciemne to nie był przypadkiem ptak...
Obrazek

Na szczęście to nie był ptak! :ok: :ok: :
Obrazek

Śmiało mogłam zawołać Tż-ta i oficjalnie pochwalić i wygłaskać mojego łowcę:
Obrazek

Frodo oczywiście zaraz po tym, jak odebrał pochwały, przestał interesować się martwym obiektem :roll: :
Obrazek


Za to interesowała się nim przez dłuższą chwilę Milka:
Obrazek
(znając niesamowitą szybkość i zręczność Milki w kocich zabawach, obawiam się, że gdy raz coś upoluje, będzie w tej sztuce dużo lepsza od brata :? )

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 340 gości