FAN Merlin - robaki zjadały go żywcem... Koniec historii (*)

» Sob maja 31, 2008 9:56

Femka pisze:CoToMa, widać straciłaś na atrakcyjności w oczach Merlina

Dzisiaj się zrobię na bóstwo i zobaczymy :twisted:

» Sob maja 31, 2008 9:59

weź coś dobrego na ząb, zadziała lepiej niż wizażystka :twisted:

» Sob maja 31, 2008 20:02

NIe to niemozliwe pewnie miał fajny sen!!!!!!!!!!!!

» Sob maja 31, 2008 20:35

Merlin ma od wczoraj allegro http://www.allegro.pl/show_item.php?item=374839157 widzę, że moi stali "wspieracze" aukcji już ją odnaleźli i pierwsze złotówki dla Merlina już się posypały

» Sob maja 31, 2008 20:43

Tweety pisze:Merlin ma od wczoraj allegro http://www.allegro.pl/show_item.php?item=374839157 widzę, że moi stali "wspieracze" aukcji już ją odnaleźli i pierwsze złotówki dla Merlina już się posypały

Tweety

» Sob maja 31, 2008 21:24

Trochę mnie u Was nie było.

Dołączam do grona ciotek, które dopraszają się nieustająco by wymiziać Merlina. Ode mnie też, proszę. :lol:

A teraz do praktyki przejdę.
Jako osoba pieluchująca od ponad roku kota, który sprawnie się przemieszcza [a więc kota o dużym ryzyku zgubienia pieluchy z tyłka] doradzam, aby te gustowne delfinki, czy co tam na pielusze się pojawi, przewiązywać równie gustownym paseczkiem. Najlepiej takim lekko rozciągliwym, z jakiejś gumki, czy coś w tym rodzaju. Oczywiście niezbyt ciasno i z odpowiednią dbałością o te rany na brzuchu, ale tak by kolana nie wyszły z pieluchy.

Kciuki nieustannie trzymam. Mocno.

» Nie cze 01, 2008 7:55

Agn pisze:Trochę mnie u Was nie było.
Dołączam do grona ciotek, które dopraszają się nieustająco by wymiziać Merlina. Ode mnie też, proszę.

A teraz do praktyki przejdę.
Jako osoba pieluchująca od ponad roku kota, który sprawnie się przemieszcza [a więc kota o dużym ryzyku zgubienia pieluchy z tyłka] doradzam, aby te gustowne delfinki, czy co tam na pielusze się pojawi, przewiązywać równie gustownym paseczkiem. Najlepiej takim lekko rozciągliwym, z jakiejś gumki, czy coś w tym rodzaju. Oczywiście niezbyt ciasno i z odpowiednią dbałością o te rany na brzuchu, ale tak by kolana nie wyszły z pieluchy.

Kciuki nieustannie trzymam. Mocno.

Witamy, witamy

Merlinek na razie mieszka w klatce. Trochę się przemieszcza za pomocą przednich łap. Ale po ćwiczeniach sam trochę rusza tylnymi. nawet filmik wczoraj nagrałam, ale nie wiem co mam z nim dalej robić.

» Nie cze 01, 2008 7:57

» Nie cze 01, 2008 8:20

CoToMa pisze:Witamy, witamy
Merlinek na razie mieszka w klatce. Trochę się przemieszcza za pomocą przednich łap. Ale po ćwiczeniach sam trochę rusza tylnymi. nawet filmik wczoraj nagrałam, ale nie wiem co mam z nim dalej robić.

Najłatwiej chyba na YouTube zamieścić... :?: