Po drugiej stronie siatki - schr. łódź III

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 31, 2008 18:58

Zagadka dla cioć - a kto to?

Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob maja 31, 2008 19:49

Pinokio! Chyba z noskiem lepiej? Czy mi się wydaje?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69497
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 31, 2008 19:59

Zgadza się, Pinokio :)
Nosek o wiele lepiej, już różowy:
Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob maja 31, 2008 20:13

Strasznie mi żal Sally i Klemensa. Biedactwa, muszą się czuc kompletnie zagubione. A ten pers? no, horror!
I właśnie dlatego twierdzę, ze wy wszystkie, jeżdźące do schroniska i patrzace na te biedy, którym nie mozna pomóc (a chciałoby się pomóc wszystkim!) - to WY jesteście wspaniałe! To jest ogromny stres, a wy przeżywacie to co tydzień...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69497
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 31, 2008 20:39

Sally, wszystko opada.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 31, 2008 21:50

Czy ludzie nigdy się nie nauczą, że zwierzę czuje i cierpi tak, jak my? Co sobie muszą mysleć te koty oddane przez włascicieli...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69497
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 01, 2008 13:05

pisiokot pisze:
ruru pisze:Jak zaczął sikać po roku, nagle to znaczy, że albo mu coś dolega
albo u tych państwa :x coś się zmieniło, że poczuł się odrzucony, zagrożony i chce zaznaczyć swój teren
no bo chyba nie sika od roku, a teraz zaczęło im to przeszkadzać
:?


Tatianko, on podobno sikał od początku. Pani twierdzi, że próbowała różnych metod, żeby go nauczyć, brała na przetrzymanie itp. Joli mówiła, że wyczerpała (wg niej) wszystkie sposoby, ma dosyć tej sytuacji, mieszkanie ma całe zasikane, poddała się.


Tak strasznie żal tego Klemensa i podpytuje i wyszukuje różne rzeczy na temat sikania i tak jednak wychodzi, że jeżeli kot zdrowy to na 99% to jest wina czegos w otoczeniu, czego nie akceptuje i chce "przykryć" swoim zapachem, mogą być perfumy, albo zapach któregos z domowników, środek czyszczący, musiałby być dokładny wywiad, albo animal communicator...
ale to tez znaczy, że w innym domu może wcale tego nie będzie robił :roll:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 01, 2008 13:11

Tak ruru, fajnie jest teoretyzować, pogadaj o tym z moim Draculem :twisted:
Sikał, sika i sikać będzie, ale może Klemens to nie jest ten przypadek. Tylko jak to sprawdzić, żeby nie narazić go na kolejny stres związany z oddaniem?
Za domek oczywiście kciuki, za domek dla niego i dla Sally, bo chyba one najbardziej teraz potrzebują domów.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 01, 2008 14:12

Sally, drobna, zadbana koteczka. Pamiętam ją zanim trafiła do domu...
Serce boli, bo powroty chyba bolą najbardziej.
Sally, lgnie do człowieka. Wspina się po konarach, chodzi, gada z kotami i zdaje się wszystkim opowiadać, ze ona ma panią, która ja kocha, ze przyjechała tylko na wakacje a potem wróci, z powrotem, do domu. Ona jeszcze nie rozumie, że ta pani, jej ukochana oddała ją na zawsze. Śliczne białe futerko i ta dziecięca buzia, niewinna, naiwna...
Obrazek Obrazek
zza krat spoglądam i czekam - nie odbierałam jej tej dziecięcej wiary, niech sobie będzie na wakacjach tak długo ile starczy jej sił by w to wierzyć...
Obrazek


Klemens pamiętam go sprzed roku, imponujący, potężny kot, wyraźny rysunek, chłodne barwy i to nieziemskie spojrzenie "patrzy jak człowiek". Nie dowiemy sie jaka była prawda. Sikał, może i sikał. Teraz prawie nieruchomy, kości zaczynają sterczeć. Jeszcze chwilę i podda się. Jak mu wytłumaczyć, że znajdzie dom, ze opuści spojrzy na nas z drugiej strony siatki? Jak, przecież ona już tam był...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
bardzo bym chciała by dać jego mocz do badania - wiadomo, zę w warunkach schroniskowych żadna z nas nie złapie mu moczu - trzeba pobrać z pęcherza.

Persik - jego sierść, skóra są w koszmarnym stanie, próbowałam dotrzeć do skóry ale ledwo udało mi się przebić przez kołtuny - nie wyobrażam sobie jak on się czuje, musi zostać ogolony na łyso!
Jest apatyczny, leży cały czas w jednym miejscu...
Obrazek

Mati - nadal nie wychodzi spod kołdry, to taki poczciwy kot o ogromnym sercu. Spokojny, wspaniały towarzysz na długie wieczory. Czemu nikt go nie zauważył? Patrząc na Matiego mam skojarzenie ze starym Mateuszem z Ani z Zielonego Wzgórza. To taki dobry, wspaniały kot o wielkim sercu...

Colinek serce na dłoni. Schroniskowa wersja mojego Denisa, kot pacyfista, najwspanialszy kot na świecie. Dobroć aż z niego bije, aż widać jego aurę.
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 01, 2008 14:16

Piękne zdjęcia Madziu, a zwłaszcza to Colinowe - widać jak w jego oczach odbija się słońce :love:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 01, 2008 14:23

tyle miłych kotów w schronie... Magija wymieniła niektóre, jest ich więcej, tych milasków.
zaczynają się wakacje - może to jest jedną z przyczyn, czemu oddają.
Sally jest cuda, wydawało mi się, ze nie ma nawet roku, wyglada jak kociak. Delikatny, śliczny.
Chciałabym, by im się udało.
Co możemy zrobić na teraz?

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie cze 01, 2008 14:32

Nie wiem :( Najbardziej bolą te koty "zwrócone"
Klemens chyba nie ma zbyt dużo czasu, ehhhh
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 01, 2008 14:41

Sis pisze:tyle miłych kotów w schronie... Magija wymieniła niektóre, jest ich więcej, tych milasków.
zaczynają się wakacje - może to jest jedną z przyczyn, czemu oddają.
Sally jest cuda, wydawało mi się, ze nie ma nawet roku, wyglada jak kociak. Delikatny, śliczny.
Chciałabym, by im się udało.
Co możemy zrobić na teraz?


bo to te moje, z jedynki, jakoś związałam sie z tym boksem
boksem niepełnosprawnych, jakoś mi on bliski bardzo
na teraz - badania moczu Klemensa

edit: ogolić Maxa, koniecznie, zaraz się poodparza
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 01, 2008 14:48

Strasznie to smutne. Biedna mała Sally, biedny Klemens. Coś trzeba będzie wymyslec, tylko ida wakacje.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie cze 01, 2008 15:11

Mam pytanie co do Sally czy ona jest miziasta :?: a ile ma lat :?:

Mika00

 
Posty: 232
Od: Czw maja 01, 2008 9:54
Lokalizacja: Z pod Łosic

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości