Natalia z łódzkiego schroniska w swoim domku u piotra568 :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 30, 2008 13:13

Zwolniło mi się miejsce w podpisie, więc wklejam rozczulającą Natalkę :)
Mania znalazła domek, więc może to miejsce przyniesie Natalce szczęście?
Niestety niewiele więcej mogę, ale przynajmniej będę kicię reklamować
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 30, 2008 14:35

Dzięki, Kasiu :D

Tak sobie myślę, że ludzie czytają taki wątek i myślą: "o jaki biedny kot, fajny, ale chory... Na pewno byłoby z nim dużo kłopotu, trzeba by się nim opiekować, a ja nie mam czasu, nie wiem czy podołam, po co mi taki problem, lepiej nie itp."
A Natalia moim zdaniem to kot, który nie przysporzy opiekunowi więcej obowiązków niż "normalny" kot, a da dużo więcej ponad normę :D Ona jest tak proludzka, miła, miziasta, kochana - jest takim słoneczkiem na każdy, nawet najbardziej pochmurny dzień :D

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 30, 2008 18:10 Re: Schronisko Łódź: Natalia - historia pewnej przyjaźni

pisiokot pisze:Natalia - wyjątkowy, skromny, koci przyjaciel.
Teraz w pustym boksie została sama - smutny, samotny kłębuszek zwinięty na wspólnym do niedawna posłanku. Kto teraz uratuje tego cichego, kociego bohatera ?...
Nataleczko, pokaż się światu, może ktoś...
Obrazek

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 30, 2008 19:02

Aniu czy wiadomo jak Natalia zachowuje się wobec psów i innych kotów(w sensie czy jej przyjaciółka była wyjątkiem czy inne koty tez lubi?)??myślę o niej cały czas,mój TŻ mięknie,ale ta informacja jest dla mnie szczególnie ważna.

Nikozja

 
Posty: 46
Od: Śro maja 21, 2008 11:37

Post » Pt maja 30, 2008 19:20

Nikozja pisze:Aniu czy wiadomo jak Natalia zachowuje się wobec psów i innych kotów(w sensie czy jej przyjaciółka była wyjątkiem czy inne koty tez lubi?)??myślę o niej cały czas,mój TŻ mięknie,ale ta informacja jest dla mnie szczególnie ważna.


Natalia wobec innych kotów zachowuje się bardzo przyjaźnie. Zanim trafiła do wspólnego boksu z Kelly była w boksie z innymi kotami. Bardzo grzeczna, bezproblemowa, przyjacielska. Co do psów to jutro sprawdzę - na kociarni zawsze rezyduje jakaś psia bida więc zrobimy dog-test :D
Nika, a nie chciałabyś jutro podjechać do schroniska, poznałabyś Natalię ? :D I tak w ogóle zobaczyła jak to wszystko wygląda "od środka" ?

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 30, 2008 19:23

Kciuki za Natalkę, Nikozję i jej mięknącego TŻa :ok: :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 30, 2008 19:59

ojej Nikozja :aniolek:
aż się boję oddychać
żeby nie zapeszyć
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 30, 2008 23:11

to ja po cichu potrzymam kciuki za domek dla cudnej kociej dziewczynki
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt maja 30, 2008 23:29

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

myshka

 
Posty: 2706
Od: Wto wrz 11, 2007 21:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 31, 2008 16:08

Wypuściliśmy dziś Natalię na spacer :D Koteczka była wniebowzięta, marszerowała z zapałem, oglądała wszystko, co napotkała po drodze. Baaardzo jej się nudzi w malutkim szpitalikowym boksie - przecież to jest w sumie zdrowy kot, a musi spędzać kolejny miesiąc w takiej klitce :( Spacer był ważniejszy niż mizianki i przytulanki, wędrując po kociarni w oczach miała jedno wielkie zafascynowane 8O 8O 8O .

http://pl.youtube.com/watch?v=uWFDGnNF4Qs

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 31, 2008 16:16

Śliczna kochana Natalka. Na filmie widać, że porusza się nie całkiem pewnie, ale świetnie sobie radzi :) Na podstawie opisu wyobrażałam sobie, że jest znacznie bardziej ograniczona ruchowo. I wcale nie boi się psów! Dzielna dziewczynka :D
Domku, jeśli się zastanawiasz na przyjęciem Natalki pod swój dach, koniecznie zobacz ten film!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 31, 2008 16:23

jaki słodziak :1luvu:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 31, 2008 17:06

:love: mała muszelka
troszkę tak jakby miała słabe nóżki
może to też kwestia nierozchodzenia
braku ruchu?
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 31, 2008 17:18

kicia jaka pieknota burania, zycze jej wspaniałego domku : :dance:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob maja 31, 2008 18:18

To u mnie mocniejsze kciuki za calkowite rozmiekczenie TZta! :)


Kici zobaczyc nie moge ale wobec takich zachwytow wierze, ze jest cudna. Mam nadzieje, ze szybciutko uda jej sie uciec ze schroniska. A co do chorowania to przeciez wyleczenie takiego cudownosciowatego kociastego (tak wiem, ze calkiem sie nie da ale...) poprawia humor jak nic innego na swiecie, cos o tym wiem ;) Kciuki mocniaste!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 79 gości