07.07.08 W DOMU SIE ZNOW ROI OD KOTOW. DOPIERO DWA WYDALAM A ZNOW MAM KOTECZKE. ODEBRALAM JA PO STERYLCE, A ONA TAKA MIZIASTA, TAKA KOCHANA, ZE NIE MOGLAM JEJ ZNOW WYPUSCIC NA TE DZIALKI.. PRAWDOPODOBNIE TO SIOSTRA BOLKA I LOLI, KTORZY ZNALEZLI OK. M-CA TEMU DOMU. TERAZ SZUKAM LILCE...
07.07.08 W DOMU SIE ZNOW ROI OD KOTOW. DOPIERO DWA WYDALAM A ZNOW MAM KOTECZKE. ODEBRALAM JA PO STERYLCE, A ONA TAKA MIZIASTA, TAKA KOCHANA, ZE NIE MOGLAM JEJ ZNOW WYPUSCIC NA TE DZIALKI.. PRAWDOPODOBNIE TO SIOSTRA BOLKA I LOLI, KTORZY ZNALEZLI OK. M-CA TEMU DOMU. TERAZ SZUKAM LILCE...
i jak sie okazuje, dom musi byc wychodzacy z ogrodem, albo wlasciciel z duza doza cierpliwosci, milosci i czasu by malutka nauczyc mieszkania w domu. w nocy caly czas plakala. chciala wyjsc z pokoju, ale tam moje rezydentki juz i tak po suficie chodzily...