Na Cm. Wolskim. Styczniowe marcowanie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 30, 2008 14:59

Jako członek Klubu Brzusiów jestem za :!:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 30, 2008 15:04

Byłoby super, jeśli uda się je odłowić. Rozmawiałam z karmicielką, we środę ich nie widziała, ja wczoraj też nie. Czarnobiała podobno przeniosła dzieci w krzaki za tym płotem. Karmicielka czeka na was w niedzielę o 13.30, będzie tam zresztą wcześniej sprzątać.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt maja 30, 2008 15:06

mziel52 pisze:Byłoby super, jeśli uda się je odłowić. Rozmawiałam z karmicielką, we środę ich nie widziała, ja wczoraj też nie. Czarnobiała podobno przeniosła dzieci w krzaki za tym płotem. Karmicielka czeka na was w niedzielę o 13.30, będzie tam zresztą wcześniej sprzątać.


Właśnie z nią rozmawiałam telefonicznie i potwierdziłam niedziele o 13.30.
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 30, 2008 15:47

Nienajlepsze wieści.

Niestety, włsnie dowiedziałam się, że osoba która obiecała mi pomoc w tymczasowaniu ma kwarantannę po fipie. I kociaki jednak nie mogą do niej trafić.

Mój mąż jeszcze nic nie wie - Przyniosę cztery kociaki i... będzie niestety niefajnie. Już niestety przerabiałam kilka podobnych scenariuszy.



Cud że TŻ wciąż zgadza się na kolejne - ale miały być dwa (góra trzy) Gdyby to ode mnie tylko i jedynie zależało, to wzięłabym wszystkie... a tak nie wiem, co robić.

Oczywiscie, nie wiadomo, czy uda się je złapać. Ale gdyby była taka możliwośc, to trzeba je łapać WSZYSTKIE - za pierwszym podejściem, w zadnym razie na raty... Za każdym podejściem maluchy robią się co raz bardziej nieufne.

Jak przekonać TZta?

A może ktoś weźmie choć jednego malucha?



Szkoda ich, tak bardzo szkoda :( :(

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt maja 30, 2008 15:49

espana obiecała pomoc na dwa tygodnie, potem wyjeżdża - może ona?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 30, 2008 16:00

Moim zdaniem, to będzie cud, jeśli 4 się uda złapać. Nie mówiąc o tym, że tam ich jest niestety chyba więcej, bo mamuśki są 3 (czarna, bura z białym i krówka), którym jutro mam dać proverę.

A z TŻ-em może ustal limit wagowy - że tymczasujesz jednorazowo nie więcej jak np. 4-5 kg kota? To się przekłada na zużycie karmy i żwirku. :wink:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt maja 30, 2008 16:53

W naszym przypadku nie chodzi o zużycie karmy / żwirku ale raczej TŻta pojęcie "domowego ogniska". :(

On niestety nieustannie obawia się, że mieszkanie zmieni się w azyl i ugrzęźniemy w kocich nieszczęściach po uszy... I ja za każdym razem niestety, muszę go przekonywac, że tak się nie stanie... Dość dużo przewinęło się u nas tymczasowych zwierzaków, w tym spontanicznych, nieuzgodnionych do konca z TŻtem. Mimo tego TŻ zgadza się na tymczasowanie, ale zgodnie z ustalonymi kompromisami... datego też wolę trzymać się ustaleń


Hop, hop, pomoc potrzebna :idea:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt maja 30, 2008 17:02

Jana pisze:espana obiecała pomoc na dwa tygodnie, potem wyjeżdża - może ona?


napiszę do espany. Dwa tygodnie - to trochę mało, ale może być jako wstęp do szukania kolejnego domu tymczasowego... :roll:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt maja 30, 2008 17:02

Agalenorko, pamietaj o urwisie u mnie w domu.
Jak nic sie nie złapie i nie bedziesz miala co brac do oswajania to ja juz chetnie przekaże rodzinke.
Bo juz ciasnota i brak mozliwosci sprzatania - niedlugo zarosne w brudzie.
Ostatnio edytowano Sob maja 31, 2008 22:01 przez meggi 2, łącznie edytowano 1 raz
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt maja 30, 2008 18:40

Jana pisze:espana obiecała pomoc na dwa tygodnie, potem wyjeżdża - może ona?


Niestety, espana mieszka b. daleko od Wawy.

Co później (po dwóch tygodniach) zrobić z kociakami? :roll:
I jak zorganizować transport w obie strony?
espana nie ma czasu, aby po nie przyjechać.

Szukamy więc dalej...

bardzo proszę o pomoc w imieniu sześciotygodniowych maluszków :cry:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt maja 30, 2008 22:03

taaaa, chociaż podniosę...

a jakie mają kolory - może coś da się gdzieś ulokować (z nadzieję na pozostanie na zawsze) ?
Obrazek

kosmatypl

 
Posty: 1137
Od: Śro lut 13, 2008 14:39
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt maja 30, 2008 22:47

No niestety dziś przywiozłam sobie z al.Krakowskiej 120 malucha około 7 tyg. ,kk, jeszcze nie szczepiony... nie wspominając o tym, że limit mojego TŻ tym samym się wyczerpał :(

10 czerwca mogę służyć jako transport.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt maja 30, 2008 22:53

Glupio mi się tak tłumaczyć, ale na mnie czekają dwa GUSowskie mioty :( Poza tym boję sie brać kociąt, których nie moge na wejściu zaszczepić, miałam panleukopenię w domu.

Co zrobimy? :( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 30, 2008 23:05

kosmatypl pisze:taaaa, chociaż podniosę...

a jakie mają kolory - może coś da się gdzieś ulokować (z nadzieję na pozostanie na zawsze) ?


Widziałam malutkiego czarno-białego pingwinka na zdjęciu tylko... :(
A o do 'chodliwości' - intensywna ogloszeniowa kampania, fajne foty, tekst (to ostatnie nieźle mi wychodzi) to podstawa w poszukiwaniach domu...

Osobiście wolę wyadoptowywac mniej chodliwe kolory, na rude np dużo chętnych, ale paradoksalnie mało dobrych domów.

Tu ich atutem jest jeszcze wiek... 8)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pt maja 30, 2008 23:16

pracuje przystanek od cmentarza wolskiego a wiec zawsze chetnie pomoge:) brak prawa jazdy, brak warunkow lokalowych ale zawsze wiele checi i milosci
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 631 gości