Budowlańcy. Wszyscy w nowych domach! Dorosłe...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 30, 2008 10:53

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zdjęcia domowe Bereta 8) 8) 8)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 30, 2008 11:35

Sorki ale ... kolega lub też koleżanka Bereta :love:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt maja 30, 2008 12:56

Ryś mój śliczny dziki! :love:

Chyba się faktycznie zadomowił już zupełnie :)
Ostatnio edytowano Sob maja 31, 2008 9:10 przez Uschi, łącznie edytowano 1 raz

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt maja 30, 2008 22:18

Jana pisze:Obrazek Obrazek


Zwróćcie uwagę, jaki on oczytany! Jak nic, będzie z niego koci profesor :wink:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob maja 31, 2008 14:50 o Berecie

Piękny Beret na rękach, rozkoszne kocię, całe szczęście świata. A jakiego ma modnie ubranego towarzysza...

PS Mrullo nazywa się teraz Pan Trąbeczka, bo tak pięknie gaworząco-głużąco trąbi, a Wiosenka to Panna Gryzicielska (objaśnienie zbędne, hihi).
Michał

Kotton

 
Posty: 63
Od: Czw mar 06, 2008 19:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 31, 2008 20:49 Re: o Berecie

Kotton pisze:PS Mrullo nazywa się teraz Pan Trąbeczka, bo tak pięknie gaworząco-głużąco trąbi, a Wiosenka to Panna Gryzicielska (objaśnienie zbędne, hihi).


Widzę, że u Was także koty zmieniają imiona ;) U nas tylko Pela jest zawsze Pela, być może dlatego jako jedyna reaguje na imię.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon cze 02, 2008 11:12 onomastyka kocia

Tak, u mnie (nie u nas, bo jestem jednoosobowe gospodarstwo domowe) koty mają imiona okolicznościowe oraz główne. Ale nawet kiedy miały tylko główne, i tak nie reagowały...

Mrullo ma więcej imion, bo i Pan Trąbeczka, i Myping Nietoperz, zdrobnienia Mruś, Mrul, Mrulcio, no i najrzadziej używane, bo najgroźniejsze: Mrullach. Wiosenka to Drapieżnica, Łowczyni Śmiała a ostatnio Panna Gryzicielska. Są tez imiona wspólne: Pędraczki, Mruczątka.
Michał

Kotton

 
Posty: 63
Od: Czw mar 06, 2008 19:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 02, 2008 11:16 PS

Pędraczki są wtedy, kiedy się tak ładnie wygną w łuk jak pędrak prawdziwy. Z formy pędraczkowej bardzo łatwo stają się mruczątkami.
Michał

Kotton

 
Posty: 63
Od: Czw mar 06, 2008 19:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 02, 2008 11:29 Re: PS

Kotton pisze:Pędraczki są wtedy, kiedy się tak ładnie wygną w łuk jak pędrak prawdziwy. Z formy pędraczkowej bardzo łatwo stają się mruczątkami.


:D :D :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon cze 02, 2008 21:53

Pędraczki... super! :wink:

Moje w tej fazie nazywają się "museleckami" (z koniecznym seplenieniem). A jak z fazy "muselecki" przechodzą do tej, gdzie brzuch jest na wierzchu to jest "parówa" lub "parówecka" (znów seplenienie...), jeśli do tego wyciągną przednią łapę to jest "statua wolności".
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt cze 06, 2008 10:48 gadu-gadu o kocich formach

"Muselecki" też dobre, ala najlepsza "parówa". One rzeczywiście potrafią wywalić się czasem takim wielkim brzuchem do góry, że nie wiadomo gdzie go chowają kiedy indziej, tzn. w innych formach czy fazach swego bytu.

Jeszcze jest jedna fajna postać, tymczasowo bez nazwy, ale tylko Wiosna ją przybiera, a w każdym razie częściej -- rozciągnięcie się aż po kres łapek przednich i tylnych, i wyprężenie brzuszka, kot się staje naciągniętą włochatą gąsienicą.
Michał

Kotton

 
Posty: 63
Od: Czw mar 06, 2008 19:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 07, 2008 15:25 Re: gadu-gadu o kocich formach

Kotton pisze:kot się staje naciągniętą włochatą gąsienicą.


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto cze 24, 2008 8:31

Ale cisza! Sezon budowlany się skończył, czy co?! :?
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto cze 24, 2008 14:52

Też się dziwię, co to za Cisza.

Martusia;*

 
Posty: 429
Od: Wto gru 25, 2007 22:02
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Wto cze 24, 2008 15:06

Mrullo i Wi mają się świetnie :) - tyle przynajmniej twierdzi Kotton, bo zdjęć nie robi :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: BB_Candy89, Chantel, Marmotka, sadnessofheart, septicemia i 265 gości