Radości i rozterki. GINGERS OD STR 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 29, 2008 10:47

Myślę, że niestety to nowe opakowanie karmy jakieś felerne, może wadliwa partia czy coś?

Kciuki za brak sensacji u kotów :ok:
I za małą kawkę kciuki :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30823
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw maja 29, 2008 18:55

Niestety mala kawka nie żyje, nie udało się :cry:
Weterynarz, który pracuje też w Sląskim ZOO powiedział, ze raczej nie miala szans przeżycia, powinna juz pewnie stać na szlapkach a ona się cały czas zataczała. Byłam pewna, że się uda, znalazlam jej schronienie w poblizu jej rodzicow, jadła piła no byla taka trochę jak pijana ale jak ją z chodnika zabieralam to ona umierała więc wydawalo mi się, że najgorsze jest za nią. Myslalam, że jak ona tak nieporadnie stoi i kica to dlatego, ze jeszcze dziecko. Pochowaliśmy ją, smutno mi to już trzeci raz nie udalo mi się uratować a jedynie przedłużyć o trochę życie. Chwilami tak ladnie patrzyla a potem zasnela i już się nie przebudziła. Jakbym ją zostawiła na chodniku to by zostala podeptana albo rozjechana przez parkujące samochody...biena sierotka, bardzo mi smutno ale i tak nigdy nie przejdę obojetnie. Ta kawka pozwolila nam poznać bardzo dobrych ludzi i bardzo ubogich, ktorzy zawsze byli blisko a my ich nie zauważaliśmy, może dlatego ktoś postawił mi ją na drodze, w życiu mam nadzieje nic nie dzieje się bez przyczyny. Ale smutno mi tak, że nie potrafię nawet tego wyrazić.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw maja 29, 2008 21:22

Zuniu, jest tak, jak napisałaś w ostatnim zdaniu, kawka i tak miała odejść, ale dzięki Niej poznałaś ludzi, bez kawki zajęłoby Wam to więcej czasu, a może nigdy by się nie wydarzyło. Przeczytałam ostatnio fantastyczną opowieść o Aborygenach - cytowana w wątku podróżniczym czitki do Australii. Jeśli chesz, podeślę ci ją, jest dostępna tylko elektronicznie. Zrozumiesz, co mam na myśli...a pomagać? trzeba zawsze...obojętność zabija nas samych...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw maja 29, 2008 21:43

Izuś masz racje, obojętność jet nagorsza rzeczą na tym świecie.
Podeślij jeśli możesz.
z tego wszystkiego nie napisalam,że byłam w kinie na Sierocińcu, piękny film, oczywiście płakałam a potem z mężem przegadaliśmy dwa dni i myślę, że to nie koniec. Zobaczyłam Labirynt... Sierociniec i teraz tylko zostało do zobaczenia "Inni".

Kochałam tego ptaszka.Jak ja bym chciała wierzyć, że te wszystkie istotki będą w niebie :?
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw maja 29, 2008 21:48

Podaj mi adres mailowy na priva, ok?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw maja 29, 2008 21:53

Ok, ale jutro bo mam nowy komp i wszystko pozmieniane :evil:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro cze 18, 2008 21:04

O jeju, ale spadliśmy a Wy na to pozwoliłyście :evil: JUtro jedziemy do weta z Tosią na szczepienie i z Punia na kontrole, Punia ma bardzo wielką tą torbiel :cry: ale czuje sie wyśmienicie, a jeszcze lepiej by się czula gdyby nie bylo Gina i Tosi :wink: Jutro postaram się opowiedziec o potworze z balkonu 8) i super dzielnym Ginie :roll: Gin nadal ma nieladne kupy, to znaczy nie ma sraki, robi raz na dzień ale kupa taka nieuformowana i śmierdząca. Oczywiscie Gin dalej rozrabia ile wlezie, chory na pewno nie jest. Jutro to skonsultujemy z wetem.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro cze 18, 2008 21:42

Ważne, że koty dobrze się czują, a kupskami itp. się nie przejmuj.

Mam nadzieję, że jutro w pracy będę miała co czytać :)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30823
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro cze 18, 2008 22:13

Ja też liczę na lekturkę...kto do swojego wątku nie wchodzi, sam sobie szkodzi :twisted:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw cze 19, 2008 8:34

zunia pisze:O jeju, ale spadliśmy a Wy na to pozwoliłyście :evil:

A co, miałyśmy przez prawie trzy tygodnie pisać "HOP" :?:

Za zdrówko Futrzaków (a Puni zwłaszcza) nieustające kciuki i czekamy na relację z wizytu u weta...

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw cze 19, 2008 17:56

Nie Pixie :D , to by było bardzo niegrzeczne tak pisać :wink: A teraz poważnie: niestety zadzwonili dzisiaj z Kliniki, że naszej wetki nie ma do końca tygodnia :evil:, muszę się od kogoś wywiedziec w razie takich wypadkow kto jest jeszcze tam taki fajny jak nasza wetka. Bo nasza wetka zna nasze koty na pamięć i z diagnozą trafia na 100%, ale nigdy nie byliśmy u innego weta z tej kliniki :?

A teraz o odwadze Gina pare słów.
Pare dni temu Gin dziwnym krokiem wchodził do duzego pokoju i wychodził, sprawdziłam i co się okazało: na balkonie grasował straszny czarny potwor :roll: czyli nylonowy worek na śmieci (musial komuś spaść na nasz balkon) chciałam zrobić dobrze i wziełam Gina na ręce i otwarłam balkon aby worek wywalić, wtedy Gin uciekł przez moje biedne plecy, zostawiając mi krwawe ślady. Gin uciekł pod łóżko w sypialni i cały dzień nie wychodził a potem przez dwa dni do dużego pokoju wchodził na zgiętych nogach a do okien to wcale nie miał odwagi podejść, taki dzielny kotek :roll:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw cze 19, 2008 22:10

:ryk:

Otis czasami ma ataki strachu z powodu kapcia na przykład - podchodzi, wącha i odskakuje 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt cze 20, 2008 19:42

Odważniczek :ryk:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30823
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt cze 20, 2008 21:11

A Wy sie smiejcie. Podobno syjamowate koty są odwazne :roll: Gin czasami dostaje napadow strachu jak z balkonu wyciągam suszarke na pranie, ale natomiast odkurzacz nie jest mu straszny, czasami nawet nie chce sie przesunąc i moge tylko naokolo Gina odkurzyć bo on sie nie odsunie i już :evil:

Nareszcie koniec roku, Miki ma srednią 5,2 bo niestety z gimnastyki ma tylko 4 :evil: ale jestem dumna mimo, ze świadectwo do poprawki bo pani wychowawczyni stwierdzila, ze nie ma potrzeby wpisywanie na świadectwie wyniku z międzynarodowego konkursu jakim jest Kangur, nie zostawilam tego mimo, ze to trzecie miejsce.W koncu zajął ósme miejsce w województwie na przeszło 6 tyś. dzieci. Cieszę się, że Miki chodzi do klasy o wysokim poziomie, 19 osob dostalo świadectwo z czerwonym paskiem :D sorry, ze sie tak chwale ale no jako matka jestem poprostu dumna :oops:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pt cze 20, 2008 21:38

Dobrze, że się chwalisz, ja też to robię :oops: Zuzia ma wpisane na świadectwie wyróżnienie z Kangura i dostała dziś dyplom z tej okazji. Wpisane ma też wyróżnienie z konkursu dzielnicowego. W naszej szkole brało udział w Kangurze 120 dzieci, 18-cioro zajęło punktowane miejsca.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 156 gości