» Śro maja 28, 2008 7:48
DOstałam taki list, (sorki, że długie)
W nawiązaniu do listu w sprawie sytuacji zwierząt w schronisku, w
Orzechowcach zapewniam, że ich los nigdy nie był i nie jest mi obojętny.
Przyznaję iż warunki bytowania zwierząt w schronisku są trudne ale też
stanowczo sprzeciwiam się określeniu tragiczne.
W ostatnich latach, w ramach posiadanych środków finansowych, wykonano w
schronisku wiele prac aby warunki te poprawić, choć zdaję sobie sprawę z
tego, że w dalszym ciągu nie ma powodów do zachwytu. Pozostało jeszcze wiele
do zrobienia albowiem wieloletnich zaniedbań nie da się zlikwidować z dnia
na dzień.
Szkoda jednak, że wiele osób nie zauważa zmian na korzyść ponieważ nie mają
możliwości skonfrontowania obecnego stanu schroniska z jego obrazem sprzed
kilku lat a swoje opinie kształtują w oparciu o zdanie innych,
dostrzegających jedynie błędy i nieprawidłowości, choć rzecz jasna tych też
nie brakuje.
Niestety prawdą jest to, że zawiedli ludzie, którzy skupieni w
stowarzyszeniu mającym, zgodnie ze statutem, zajmować się opieką nad
zwierzętami nie potrafili sprostać przyjętym na siebie obowiązkom. Mając to,
między innymi, na uwadze radni Rady Miejskiej w Przemyślu na najbliższej
sesji /29.05.br./ rozpatrywać będą projekt uchwały w sprawie utworzenia
jednostki budżetowej gminy zajmującej się prowadzeniem schroniska w
Orzechowcach.
Jestem przekonany, że wraz z utworzeniem wspomnianej jednostki radni rady
miejskiej zechcą zabezpieczyć także w budżecie miasta środki finansowe
niezbędne na przeprowadzenie modernizacji schroniska oraz jego prawidłowe
funkcjonowanie.
Liczę również na to, że dokonywane z dużym wysiłkiem pozytywne zmiany
zostaną zauważone przez miłośników zwierząt podobnie jak obecne
nieprawidłowości.
Z poważaniem
z up. Prezydenta Miasta
Janusz Szostek
Naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej
i Ochrony Środowiska
UM w Przemyślu

