K-ów,kolejne chore maluszki wzięte ze schronu,umierają nam:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 23, 2008 9:55

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Zojka wmiata wszystko jak odkurzacz :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt maja 23, 2008 11:18

CoToMa pisze::ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Zojka wmiata wszystko jak odkurzacz :twisted:


moja kotunia kochana!! strasznie bardzo Wam dziękuję za opieką nad nią. Wiedziałam, że co fachowa ręka to fachowa :1luvu:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 23, 2008 21:56

A kociaki z Senatorskiej - złapany tylko jeden, chyba z 4 albo 5. Tak potwornie dziki i przerażony:(. Ok. 2 miesiące, skóra i kości ale wygląda przynajmniej na zdrowego. Pchły chodziły po nim stadami i trzeba go było, a raczej ją, ich pozbawić, bo rozeszłyby się na pozostałe zwierzaki. Przy odpchleniu składała się z samych pazurów i zębów. Chciało mi się płakać jak ją psikałam frontlinem a Miuti dzielnie trzymala dziewczynkę. Potem dziewczynka została troszkę wygłaskana, bo małe serduszko chciało jej wyskoczyć z chudziutkiej klateczki, udało się Miuti troszkę ją wyciszyć. W poniedziałek idzie do hotelu, tylko kto ją tam będzie socjalizował???

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 23, 2008 22:23

Tweety pisze: Potem dziewczynka została troszkę wygłaskana, bo małe serduszko chciało jej wyskoczyć z chudziutkiej klateczki, udało się Miuti troszkę ją wyciszyć. W poniedziałek idzie do hotelu, tylko kto ją tam będzie socjalizował???

Tweety... jesli nie ma kto jej socjalizowac... to szukajcie kogos kto sterylizuje male koty. Nie meczcie dzika mieszkaniem w klatce :cry:

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Pt maja 23, 2008 22:27

GreenEvil pisze:
Tweety pisze: Potem dziewczynka została troszkę wygłaskana, bo małe serduszko chciało jej wyskoczyć z chudziutkiej klateczki, udało się Miuti troszkę ją wyciszyć. W poniedziałek idzie do hotelu, tylko kto ją tam będzie socjalizował???

Tweety... jesli nie ma kto jej socjalizowac... to szukajcie kogos kto sterylizuje male koty. Nie meczcie dzika mieszkaniem w klatce :cry:

pzdr
GreenEvil


ale na razie nie ma jej gdzie dać tzn nie mamy miejsca gdzie mogłaby bezpiecznie zamieszkać i co gorsza pozostałe małolaty też trzeba stamtąd zabrać zanim nie padną z głodu lub ich ktoś nie wytruje :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 23, 2008 22:50

Tweety pisze:ale na razie nie ma jej gdzie dać tzn nie mamy miejsca gdzie mogłaby bezpiecznie zamieszkać i co gorsza pozostałe małolaty też trzeba stamtąd zabrać zanim nie padną z głodu lub ich ktoś nie wytruje :(

o szlag :( fatalnie :(

pzdr
GreenEvil

GreenEvil

 
Posty: 2703
Od: Pon mar 27, 2006 8:33
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka

Post » Sob maja 24, 2008 10:06

Zojka ostatnio spała w łóżku :twisted:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie maja 25, 2008 9:03

wie co dobre, chociaż nie wiem skąd? :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 25, 2008 9:05

Tweety pisze:
Obrazek


przypominam, że Lalunia szuka swojego domu, u mnie musi się zwolnić tymczas, bo kolejne kocie nieszczęścia za progiem :(

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 25, 2008 9:08

Wczoraj Jędras mamkował Zojce.
Owinął ją w ręczniczek i miział.
A ona mruczała i taka była szczęśliwa :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie maja 25, 2008 9:35

bo Zojka uwielbia mizianie :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 26, 2008 21:35

Byłam tylko z Tolą i Mruczkiem u weta. Tolka jeszcze jednak dostanie jeden zastrzyk we czwartek, potem kontrola w niedzielę no i może dość tego udawania chorej :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 28, 2008 23:23

Miutka wczoraj zabrała koteczkę do vetki. Koteczka znowu je. Już nie jest dzika. Daje się głaskać i brać na ręce. Musi brać zastrzyki przez kilka dni.
ona już nawet ... mrrruczyyy jak się ją głaszcze :1luvu:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 28, 2008 23:23

rozmawiałam z Moni, Podjęła bardzo słuszną decyzję, z powodu której co prawda Tolka znowu szuka domu albo to jest naprawdę bardzo dobra decyzja, którą w pełni popieram i jedyna możliwa.

Lusia jutro ma sterylkę, w poniedziałek pewnie wróci do siebie i będzie w pełni szczęśliwa, na wolności.
Zojka najprawdopodobniej wraca do Krakowa 15.06, przywiezie ją Miszelina, która jest opiekunką mojego Felicjana Miaucika. Zojka cały czas każe sie głaskać i miziać i miętosić i ciągle człowiek ma ręce pełne kota Na szczęście odrobinkę przytyła także nie głaska się już woreczka na kości tylko słodką kocinkę

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 30, 2008 22:48

Kotka Nadia, ta przechowywana u Miuti jest w Chironie, jej dwoje rodzeństwa złapanego wczoraj również. Nadia jest izolowana od reszty towarzystwa ze względu na gorączkę, biegunkę czyli podejrzenie wirusówki.
Po sterylce siedzi tam też Lusia i jedna kotka z placu Na Groblach. W poniedziałek je odbiorę i Lusia wraca na swoje "śmieci"

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 556 gości