Budrys, Migdał i Vanilka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 26, 2008 20:55

a juz myslalam Uschi, ze masz jakies przecieki :roll: :twisted:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon maja 26, 2008 21:29

na szczęście tylko stłuczenie i obrzęk
ogon spuchnięty, biodra bolące, ale pęcherz cały
upiekło nam się w sumie
a to tylko drugie piętro i miękka trawa pod spodem
na trzy dni mamy tabletki, nic więcej ma nie wyjść i już
koniec atrakcji

padam na pysk dosłownie, bo jeszcze pędraki małe zabrałam, tajdzi z Marcelem i Tulipana po drodze do domu zawoziłyśmy
idę nakarmić pędraki i paść
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 26, 2008 22:35

O Boże drogi... Ale miałaś straszliwe przejście...
Życzę spokoju ducha i zdrowia dla Budrynia.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto maja 27, 2008 7:21

rano Budrynio przyszedł na śniadanie i sam wskoczył na stół, musi być już dobrze
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto maja 27, 2008 8:33

:ok:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto maja 27, 2008 10:15

Ufff... :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto maja 27, 2008 10:38

O matko :strach: :strach: :strach:

Dopiero doczytałam. Mysza, współczuję, to musiało być naprawdę straszne :( :( :( Wygłaszcz Budrynia ode mnie proszę.

Swoją drogą - jak bardzo zmienia się zachowanie przestraszonego, zagubionego kota :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto maja 27, 2008 10:54

Mysza, ucaluj Budrynia w czolko ode mnie
i powiedz mu, ze przez niego mialam cala noc koszmary z nim w roli glownej :twisted:

Jana, ja takie zachowania niestety czesto widze na codzien - Telma wpada wlasnie w takie calkowicie instynktowne zachowania, jak sie czegos przestraszy, miota sie, wyrywa, przerazona na maksa - ostatnio podczas odkurzania zamotala sie pod stolikiem i nie mogla uciec, nie bylo jak jej uwolnic i bylam przekonana, ze zrobi sobie krzywde :( a potem siedziala pol dnia za telewizorem...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro maja 28, 2008 10:24

Jak się miewa nasz rekonwalescent?
I jak się miewa balkon? :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro maja 28, 2008 19:51

bolkon pozostał samotny na placu boju :twisted:
może w piątek uda mi się siatkę kupić w obi

rekonwalescent miewa się ok
nie biega głupawkowo, ale też nic innego nie mam mu do zarzucenia
ogon w niewielkim użyciu- jest na miejscu 8)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro maja 28, 2008 19:52

Obrazek

za to przypadkiem w obiektyw załapał mi się Migdzio
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro maja 28, 2008 19:55

Obrazek
odAtkowo-jopopowe Korba i Kierownica tymczasy

no powiedzcie czyż nie mogła bym wmówić ludziom, ze on jest ojcem? :twisted:
a nawet matką? :twisted:
wszystko marmurkowe, no jak w rodzice :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro maja 28, 2008 19:57

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

gdyby Migdał nie był kastratem można by go było podejrzewać 8)
"To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie" - Robert A. Heinlein
Obrazek

Wojkor

 
Posty: 534
Od: Pon kwi 07, 2008 22:41
Lokalizacja: woj. śląskie

Post » Śro maja 28, 2008 20:40

Raz do mnie przyszła Pani po kota razem z Panem, który ją podwiózł. Pan popatrzył na Pelkę i na kociaki i spytał, czy to ich mama :roll: :twisted:

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro maja 28, 2008 21:03

Mysza pisze:Obrazek
odAtkowo-jopopowe Korba i Kierownica tymczasy

no powiedzcie czyż nie mogła bym wmówić ludziom, ze on jest ojcem? :twisted:
a nawet matką? :twisted:
wszystko marmurkowe, no jak w rodzice :twisted:

Zrób zdjęcie Migdałowi z maluchami obok pucharów i rozet z wystaw i walnij tekst: "kociaki po zwycięzcy wielu międzynarodowych wystaw kotów". Nie opędzisz się od ofert. :twisted:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, nfd, zuzia115 i 25 gości