TYTEK cd.leczenia Malta 2 operacja juz po FOTKA Maltusi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 24, 2008 12:25

siedzę sobie, patrzę po moim zwierzyńcu i widzę że NIE MAM nic białego!
Ani kota ani psa

AAAAa przepraszam, świnek morski Nemo jest biały.
Dorcia oddawaj Maltunię!

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Sob maja 24, 2008 12:44

Neris...
Białe koty są taaaakie kochane!!
I tyle ich czeka na dom... Hę?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob maja 24, 2008 13:01

Na razie mamy spokój, kociopsie stado grzeczne i miłe.
Duże psy nie wchodzą do kociomałopsiej części domu.

Ale nie chcę nic na razie mieszać, szykuję się do zrobienia zadaszonego wybiegu dla kotów bo aż mi ciężko patrzeć jak polują na muchy na oknie, chciałyby na słonku poleżeć, pobrykać. Psom wolno a one uwięzione...

Jestem na PONIEDZIAŁ umówiona z panem z LeroyMerlin, ma mi taniej sprzedać panele zgrzewane, pobono mocne że hej! DObrze mieć kartę kredytową :twisted:

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Sob maja 24, 2008 13:05

nerisku a sio od mojej Maltusi :twisted:
toż ona moja od końca ogonka po nosek :oops:

a wracając do finansów ,mam prawie na całą operacje ,poza tym niedługo u mnie bedzie wypłata koniec -początek miesiąca.
jakaś dobra dusza :aniolek: :1luvu: wpłaciła pieniądze na konto Maltusi ,zajrzałam i oniemiałam ,bo było puste,nie da się ukryc ,że badania i jedzonko i wogóle troszke kosztuje i wykorzystuje każdy grosik.. :oops:
musze napewno powtórzyc badania amoniaku ale to już pod koniec przyszłego tygodnia ,wetka pewnie mi zaproponuje sprawdzenie wątroby i kwasów,bo to juz zaraz drugi miesiąc od operacji minie .(te dwa badania tz. amoniak i kwasy z wątrobą to 160 lub 170zł)
Gdyby była konieczna operacja ( :cry: :cry: :cry: )to bedzie jeszcze tygodniówka kroplówek i zastrzyków dla malenstwa...
ale dostałam od was taką pomoc o jakiej nawet nie marzyłam :oops: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: nic dodać nic ująć..
no i jesteście ze mną co dla mnie jest tak bardzo ważne że nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy... :oops:
i bardzo wam za to dziekuje za to ze moge na was liczyc....tulkam was bardzo mocno i ide sobie pochlipac bo sie wzruszyłam .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 24, 2008 14:55

nooo już jestem,nos obtarty ,oczyska tyż ,psice wysikane .
Malta zrobiła to i owo na dworku :wink:

jednego smrodka mniej w domu.

ale nic mi się dziś nie chce,jestem totalne zero :?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 24, 2008 15:10

Dorcia, jakie tam zero, myślisz że ty jedna lenia masz :lol: ja dziś powinnam się uczyć, odkurzyć i zrobić obiad. a poszłam na rower i chęci mam jedynie na spanie :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 24, 2008 15:20

A ja się zabrałam za mycie naczyń, opatrunek zamókł, palec rwie jak pierun. Kupię sobie chyba jednorazowych pakę na razie :)

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Sob maja 24, 2008 15:28

rękawice! niedobrze jak przemoczysz, będzie się dłużej goić.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 24, 2008 18:19

a ja nawet nie pozmywałam :oops: może tż. to zrobi.

a świnia obrzydliwa jestem bo nie mam nic do jedzenia dla Tytka -ani recavery ani kaczusi ,nic :? nie wiem jak ja to zrobiłam że dla pupila brakło :oops: :cry:
biedak musiał zjeść troche surowej wołowinki :wink:
gotuje mu kurczaka .poleciałam do sklepu po Gerberka -wykupione te mięsne :evil:
jutro się poprawie .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 24, 2008 18:32

do cycka go przystaw :lol: a Tytek słyszałam miał już nie jeść recovery :wink:
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 24, 2008 19:30

I co z kolacją Tytka? :D :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob maja 24, 2008 20:08

rambo_ruda to nie takie łatwe :oops: jak nie dac Tytkowi recavery ,no jak ...a poza tym miałam czas do konca maja ..to jeszcze pare dni :twisted: :wink:

Tytek zjadł wołowinki ,teraz zmasakruje kuraka na miazge to może jako piure :wink: tez zje...
no i wsuwa suche :lol:
ale wiecie tak mi sie gupio zrobiło ..no nie mieć nic dobrego dla swoich pupilków :?
tym bardziej ze Tytus zawsze podiada w łóżku 8) zawsze mam cos dobrego i o świtku sobie je ..z ręki oczywiście :oops:

gorzej ze i dla Maltusi mam na styk... :oops:
ale jutro rano rusze skopyta na moim rumaku :lol:

rambo na co Tytkowi mój pusty cyc :twisted: no tak pojeść miał by co ale nie z cyca ,a cyca ..oj miałby :oops:

Tytus to takie zwierze nie zwierze,jak wlezie na ręce czy szyje to rozwala sie nie patrząc, że może spaść ,on całkowicie ufa człowiekowi i trzeba bardzo go pilnować.

dziś mi opowiadała Ewa ,że spi sobie i czuje że cos lezy jej na ręku ,jakis brzuszek ,śpi i głaszcze ten brzuszek ,poczym czuje dwa guzy koło sutka i nie może wogóle sie obudzic ,czuje przerazenie,po wielkich trudach wybudziła się ,patrzy a to guzy straszne wręcz ...jaja Węgielka :twisted:
zmęczona ,spocona ,zestresowana zapowiedziała ze guzy idą do kastracji co by nie straszyły jej...
:wink:
spanikowała bo faktycznie dwie kocice ciężko chore na nerki :cry: trzecia chore dziąsła ..ciągle cos się dzieje ..a tu guzy 8O :lol:
uśmiałam się z niej do zaplucia. :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 24, 2008 21:18

O matko, jaja na piersiach... :twisted:

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Sob maja 24, 2008 22:56

Super :lol: !
Marcelibu
 

Post » Nie maja 25, 2008 9:56

teraz to się z tego śmiejemy ale Ewa była ciężko przerażona...typ panikary jak ja :oops:
swego czasu wylała morze łez bo znalazła czerniaka na pysiu u kota...w3 końcu poleciała do weta ....czerniak to strupek po np. zadrapaniu :lol:
wiele by mówić (pisac o panikarach)i zawsze było by z czego sie posmiac.. :wink:

a u nas niestety ból brzuszka,zgrzytanie ,jazda na całego,jeki i skręty okropne :cry:
cała noc :cry:
Maltusia oczywiście nic nie je :cry:

Każdy dzień to oczekiwanie na cud...
wpatrywanie sie nieustające ..
lęk straszny ....
obserwacja czy aby czegoś nie capnie...
czy wszystko OK...

a i tak zawsze cos czycha za zakrętem :cry: zanosiło się to od paru dni ,bo jadła inaczej,nie wiem jak wam to opisac to INACZEJ ale napewno mniej zachłannie ,napewno znów jedzonko pierw przyciskała pysiem..napewno żeby zjeść potrzebowała bodzca w osobie szwendającego sie kota..

a dziś jeszcze nic nie jadła ,miska ja zupełnie nie interesi,kupke robi na raty ,tylko patrzeć jak tona sluzu wypłynie :?

kurcze jak to boli :cry: :cry: :cry: :cry:

ale nic to ,napewno minie.

TŻ podreptał po jedzonko dla Malty i Tytka .

miseczka z jedznkiem stała od 6 rano ,z lekami i nospą...zjadła Amanda :twisted:
a Maltusia leży na ubraniach naszykowanych do prania .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości