O, jak miło zobaczyć dwa czarne czarnuszki
Dziękuję Wam za wszystkie wpłaty.
W środę TŻowi na zabieg udało się dowieźć jedną kotkę i jednego kocurka, których to wcześniej złapał TŻ franelki
- to dla fanów "wyciętych macic"
U p. Izy wszystkie wysterylizowane w niedalekiej przeszłości kotki zostały już wypuszczone i mają się dobrze.
Dzika kotka z działek niestety nadal nie dała się złapać
Generalnie sytuacja sterylkowa na terenie p. Izy jest mniej więcej opanowana. Wiem, że jest jeszcze jakaś rudo-biała kotka, ale podobno nie pojawia się ostatnio.
P. Iza wspominała też, że na kilka dni zaginął Ogonek, ale na szczęście już wrócił, cały i zdrowy.
Sytuacja na podwórku gdzie żyje Fela, Halinka i Gacuś podobno chwilowo się uspokoiła i oby nie była to cisza przed burzą.
P. Iza narzekała też, że jej mąż w tym miesiącu znowu niewiele zarobi...
Dlatego tym bardziej dziękuję wszystkim za pomoc w wyżywieniu tej ponad setki kotów.
W ostatnich dniach na potrzeby podopiecznych p. Izy rudolfrudy przekazał 100 zł, które w najbliższym tygodniu chcemy przeznaczyć na częściową spłatę długu u pobliskiego weterynarza (żeby nie urósł do takich rozmiarów jak w grudniu 2007).
Rudolf - dziękujemy ślicznie
W imieniu i na prośbę p. Izy pozdrawiam Was wszystkich serdecznie.
Tajemniczo powiem: powoli wypatrujcie "KOTa" w kioskach
