z Nadia chyba (tfu tfu) troche lepiej. Upiekla jej sie kroplowa wieczorna, bo Ciotka Green sierota zapomniala, ze nie ma odpowiednich igiel.
Narazie wymiotow nie bylo. Mala grzecznie spi i drze jape, jesli tylko czlowiek odchodzi na krok., dzrze jape ze ojej zsuwa sie z kolan, drze jape ze sie ja nosi, jak ona chce tylko byc na kolanach :crazyeye: obled jakis no :crazyeye:. Jutro powoli zaczynamy dawac jesc... najsmieszniejsze jest to, ze ona jesc to zabardzo nie chce
Oppracowalam sposob karmienia Mamuski, wiec isnieje szansa, ze maluchy nie wyssiom jej na amen. Kupie jeszcze jedna duza strzykawe i dolaczymy do karmienia Mamuski gerberki.
I naprawde, musze poprosic o wsparcie finansowe - pomimo tego, ze kupuje w hurtowni utrzymanie tego talatajstwa to nadal jest okolo 300zl/ tygodniowo... o leczeniu/szczepionkach/kastracjach nie wspomne
sama karma lecznicza dla grubego to 70zl za 1,5 kg.
convalescence ok 7 zl/saszetka, a potrzebuje 2 dziennie reszta kotow zyc powietrzem nie chce a w ciagu 2 tygodni obciagnely 7,5 kilowy worek karmy.
Wiec plis... jesli ktos cos... moze
Kociarze z Warszawy w ramach zrobienia moim tymczasom dobrze i sobie dobrze, moga kupic ode mnie rozwazany drewniany, zbrylajacy zwirek CBE+ (Cats Best Eko Plus) w cenie 19zl/ 10l
A teraz troszku zdjec.
Stado krow na wypasie:
Nadia z myszka:
pzdr
GreenEvil