TYTEK cd.leczenia Malta 2 operacja juz po FOTKA Maltusi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 20, 2008 19:56

Witam, nie zrobią sobie nic :wink: Śliczne foty, ale glut blee i fuj. Nadal trzymam kciuki.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Wto maja 20, 2008 20:01

Ona Tytosława MASUJE! To taka akupresura chyba, o ile dobrze nazwę pamiętam :twisted:

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Wto maja 20, 2008 20:04

ładnie się to nazywa akupresura..a dla mnie to zwykłe sinole ,bynajmniej na moim ciele...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2008 9:40

te fajne dni szybko przemijają,jak widze u Malty jest to jakąś regułą ,pare dni ok i nawrót..od czego to zależy ,pytanie które ciągle sobie zadaje ,nie ma zmiany karmy ,nie ma zmiany leków,czy ten amoniak gdzieś się kumuluje a potem robi rzutem na taśme i do mózgu :roll:
juz wieczorem było duzo gorzej ,nie mogła znalezć sobie miejsca,do którejś w nocy prosiła na łóżko a potem -po dosłownie dwóch ,trzech minutach zestaw mnie z łóżka :?
teraz biega ,bawi sie troche odgięta od normy ,troche niedosłysząca i niedowidząca...nie jest zle ...jest poprostu nawrót :cry:

moje marzenia że obejdzie sie bez operacji prysneły jak banka mydlana. :?
dobrze tylko że ona o tym nie wie .

je z ręki bo cos do pysia trafić ma problemy ,ale na podwórku odkryje każdą kostke ,każdy chlebuś lub inne żarełko i uporem maniaka wraca..chociaż nie podnosi ,mówie fuj i wystarczy.

wieczorem tak sie zapluła, że miała brązowy ryjek .

a Tytek bez zmian..kicha ,smarcze ...kocha :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2008 15:21

Okropny dzień....dla mnie ,dla starszych futer też ,młodsze Tytosław i Malta rozrabiaja..
musze jej umyc brode bo po wczorajszym pluciu zbrazowiała ,ale tak zimno....a co tam brudna broda :wink:

za 2 godz. na Ornipural,zmokniemy zlekka ,zwłaszcza ja...

Tytek też nauczył się wygryzać szynke Maltusi i świetnie sobie radzi :twisted:
teraz oba dwa ukryły sie pod zwisającym kocem i sie molestuja nawzajem..zębami :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2008 18:36

molestejszyn w takim wieku :lol: Dorciu, ty rowerkiem do weta?
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro maja 21, 2008 20:27

Dzień dzisiaj faktycznie okropny.Lilka obudziła sie bez humoru i ugryzła Niuńka. :evil: Dziwię się ,że on jej jeszcze jakiej szynki nie odgryzie :evil:
Cierpliwy jest chłopina.
Malta niech sie nie wygłupia z tym opluwaniem .Powiedz jej ,że już pora skończyć te hece.Ma zdrowieć i basta! :wink:Obsmarkany Tytek też :wink: Wycałuj moją ulubienice Amandę :love:

Wanilka

 
Posty: 329
Od: Śro kwi 16, 2008 16:47
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw maja 22, 2008 9:01

Witam wszystkich :D

tak ,rambo ja na rowerku jeżdze :wink:
z przodu koszyczek z tyłu koszyczek...
ja mokne one sie mają świetnie :lol: wczoraj to mnie porządnie zlało :twisted: i ochlapało :evil:

Malta dostała ostatni na ten miesiąc Ornipural ,nastepny za miesiąc ,pytałam wetki o Zentolin czy cus takiego dla Maltusi ale ona uważa że to mogło by byc już zadużo....Esentiale F. Ornipural Hepatil..

Wanilko ta mała żmija Amanda każdego uwiedzie :wink: ale prawda że cos w niej jest ,coś takiego..... :1luvu:

Maltusia prawie OK..co nie znaczy ze całkiem .. wczoraj cos nie chciała jeść u niej to nie normalny obiaw,dziś też...mimo że dostaje Laktulozy juz po 2ml. ma problemy z kupką..
do każdego posiłku dodaje jej troszke parafinki.
ale brzuszek nie warczy i nie chrobocze...

a Tytek ,mój Tytek szumnie szumi noskiem ,ale chyba mniej gluci..a moze mu tak zaschło...zaraz Humexu wpuścimy i może co wycieknie..
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 22, 2008 9:04

Proszę mu powiedzieć, że ma natychmiastowy nakaz zdrowienia, smarkanie i glucenie jest niemodne!

A jedna taka Neris kroiła mięcho dla psów i nóż jej się jakoś omsknął prosto na palec :( i ma 4 szwy ii to strasznie bolało, a krew lała się normalnie strumieniem.

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Czw maja 22, 2008 9:15

oj nerisku :cry:

ja kroiłam dla kotów na podwórzu ale ze szczęśliwym zakonczeniem :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 22, 2008 9:20

Ale ja mam nowiutki nóż :twisted:
Ta dłón jest całkiem pechowa - najpierw oderwałam sobie drzwiami kawałek środkowego palucha, a teraz to...

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Czw maja 22, 2008 9:47

to co pechowe trzeba usunąć :twisted: :wink:

oj ja tez niezła jeste nizguła..

jak zadzwonił do mnie prof. Galanty z odłożeniem operacji to akurat jechałam na rowerze,jedna łapą trzymałam kierownice drugą tel .i gadałam tyle że w lewym nie mam chamulca i .......przeciełam ulice zamiast bodajze zeskoczyc z roweru to ja na pedał i przed jadącym autem ..az chamował :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
odruch iście szczeniacki i bezmyslny... :?
ale to wszystko wina GALANTEGO :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 22, 2008 9:49

neris pisze:Ale ja mam nowiutki nóż :twisted:
Ta dłón jest całkiem pechowa - najpierw oderwałam sobie drzwiami kawałek środkowego palucha, a teraz to...



Neris :strach:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw maja 22, 2008 10:15

to jest SUPER ostry nóż i jakoś tak wyszło... ale nabrałam do niego szacunku. Schowałam w szufladzie, wyciągać nie zamierzam.

Byłam po wszystkim w sklepie z moją "podwozicielką" i mówię "e, to w nagrodę kupię sobie frytki mrożone". Karolina na to "nie ma mowy, jeszcze się pani teraz poparzy!!!". Podłe dziewuszysko, nie ma wiary we mnie żadnej...

Dorciu, a w zasadzie dlaczego nie zeszłaś z roweru jak dzwonił Galanty? Tak tylko pytam, dla zasady :)

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Czw maja 22, 2008 11:50

dorcia44 pisze:to co pechowe trzeba usunąć :twisted: :wink:

oj ja tez niezła jeste nizguła..

jak zadzwonił do mnie prof. Galanty z odłożeniem operacji to akurat jechałam na rowerze,jedna łapą trzymałam kierownice drugą tel .i gadałam tyle że w lewym nie mam chamulca i .......przeciełam ulice zamiast bodajze zeskoczyc z roweru to ja na pedał i przed jadącym autem ..az chamował :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
odruch iście szczeniacki i bezmyslny... :?
ale to wszystko wina GALANTEGO :twisted:


8O dobrze żeś gleby nie zaliczyła, bo jeszcze by się towarzystwo pogubiło ze strachu! albo byś się połamała i nici z rowerowania do weta!
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości