
Myślałam jeszcze, czy nie iść za ciosem i od razu ze Skrzatem jego podopieczną sprzedać, ale obawiam się, że ona mogłaby dać nogę
A Skrzata tak utuczyłam
(nie przyjmuję do wiadomości, że jest tydzień walki z otyłością zwierząt)
że nie przeskoczy ogrodzenia (bo to jest domek
