PAKT CZAROWNIC 5 ŚWIĘTO CZARNEGO KOTA

[Marcelibu]

He, he...

Biedna nowa... Jeszcze nie słyszała o słynnych pw od Siostry Prezes

Ja takich nie dostałam... . Tylko SMS-y...

[villemo5]

Marcelibu odzież odebrana?

[Marcelibu]

Marcelibu odzież odebrana?

Y-y... Jeszcze na poczcie . Dziś leciałam na godz. 17 na próbę przed-komunijną. Wróciłyśmy o godz. 19,15. Jutro polecę po robocie...

[villemo5]

Y-y... Bo ja sie tu martwię... W końcu odpowiedzialność wielka!

[Marcelibu]

Y-y... Bo ja sie tu martwię... W końcu odpowiedzialność wielka!

Jest już u mnie na poczcie. Spoko!!!!!

[Aleksandra59]

Śliczna to twoja Mimi. Moja Kawa je normalnie, ale czasem podobnie pije wodę z wanny lub umywalki.

Też nie za bardzo mam pomysł na dobranie się poza tym, o czym pisały dziewczyny w tych dwóch wątkach, które podałam. Maryla i wydra bardziej się orientują - jeśli ktoś je zna, można zagadać. Zwłaszcza pewnie maryla, bo to ona podała te informacje.
A pisałam o wyciągnięciu nie jako fundacja (chociaż uważam, że jopop powinna takową założyć - mogłaby liczyc na dofinansowanie), tylko właśnie od tych szemranych fundacji/stowarzyszeń, które dostały najwięcej kasy. O próbie wyciągania było w wątku o stowarzyszeniach - co prawda prowdopodobieństwo dostania kasy jest małe, ale po pierwsze - warto chociaż spróbować zanim powiedzą, że kasa się już skończyła, a po drugie - jeśli nie dadzą kasy, to chociaż będzie się miało dowody na to, że szemrane i może w przyszłym roku pieniądze zostaną rozdzielone inaczej.

Dziękuję za Mimi, taką śliczną pannę z Mierzei Wiślanej ściągnęłam Picie z wanny czy umywalki to norma - mój Fifi uwielbia wodę z wazonów z kwiatami. Jak raz w wazonie stały tulipany to taki ochrzan od niektórych obecnych na tym wątku dostałam, że już kwiatów ciętych u mnie nie uświadczysz

Co do Jopop - nie przypuszczam, żeby fundację założyła bo czasu na to nie ma. Co do innych działań nie będę się wypowiadała, bo to też wymaga czasu - a to jest ten towar którego Jopop, tak jak kasy bardzo brakuje.

[villemo5]

Jopop to człowiek od czarnej roboty...
A fundacje są czasami ... podejrzane. Niestety. Dlatego ja osobiście pomagam tylko sprawdzonym. I ludziom i fundacjom.
Temat poruszony przez koteczekanusi jest ważny... Ale my chyba za cienkie Bolki, żeby to ruszyć?

[Marcelibu]

Jopop to człowiek od czarnej roboty...

Którego ja bardzo szanuję. Odwala swoją czarną robotę, cichutko, bez rozgłosu, mało się oprócz tego udziela. Tylko woła o tymczasy...

[villemo5]

Ja już dawno napisałam, że jopop jest moim guru. Pracowita, odważna... Moja bohaterka. Siłaczka. Mam nadzieję, że tego nie doczyta

[Trinity36]

Po korespondencji z Trinity36 i nocnych rozmyślaniach uprzejmie zapytuję o przyjęcie mnie do Paktu. Kota mam ( czarne futro na nim się znajdzie), mop mam, chętnie czytam, mało piszę. Co Czarownice na to?

Yes yes yes

Witamy cieplutko !!!!

[Aleksandra59]

Ponieważ wątek moich kotów odjechał w niepamięć Muszę się z Czarownymi podzielić moim okropnym wczorajszo/dzsiejszym przeżyciem Wczoraj wieczorem moja Kika (ca 15 lat, zerowy kontakt z pozostałymi dwoma kotami czyli Mimi i Fifi) udała się do dziury, do której w czasie ubiegłorocznego urlopu systematycznie udawała się Mimi:



Tylko Mimi jak na nią podarłam mordę z dziury wypadała, a Kika się zablokowała. Wejść wlazła, ale bała się wyjść. Kika ma lęk wysokości i nie bardzo wiem jak tam wlazła, bo poniżej dziury są schody w dół - chyba tak z rozpędu jej to wyszło wczoraj wieczorem .
Przesiedziała w dziurze całą noc i cały dzień - z jedzeniem, ale bez kuwety 20 minut temu przylazła do otworu dziury i w końcu wyciągnęłam ją Dziura jakoś tam zakryta, ale co przeżyłam to moje
A jeszcze wczoraj z Karolką o dziurze gadałam i byłam taka zadowolona, że Mimi sobie nie przypomniała Karolka źle prorokowała - no i ups się nadziało
Ale się nagadałam

[Marcelibu]

O kurcze! Dobrze, że już sytuacja opanowana!

[Trinity36]

O boziu.. jaka bida.. aż normalnie żal ściska, dobrze, że już wróciła "z dziury" :D:D

[Zirael]

wychodzi niezbicie na to, że ja okropnie niewychowana jestem i jak chamstwo w ubłoconyh gumiakach na salony się pcham

O czym prawisz Siostro? Bo nie jarzę...

hmpf, no przyszłam sobie, zaprosiłam się na kawę z mlekiem, rozgościłam się na kanapie i nawet nie poprosiłam o przyjęcie nie dość, że chamstwo w gumiakach to jeszcze niepiśmienne....

[villemo5]

hmpf, no przyszłam sobie, zaprosiłam się na kawę z mlekiem, rozgościłam się na kanapie i nawet nie poprosiłam o przyjęcie nie dość, że chamstwo w gumiakach to jeszcze niepiśmienne....

Doooobra... Zapłać stówę na Fundusz Specjalny i pójdzie w zapomnienie