Frania dzis słaba....
Sama zjadła, ale widać ze sił jej zaczyna ubywać. Spała ze mną przytulona taka mała kruszynka.
Dzis znowu spedzi cały dzien w lecznicy. Niestety to najlpesze wyjscie, jest bardzo zmeczona tym pobytem, wczoraj długo go odsypiała, ale nie moge jej zostawic bez opieki na całe 10 godzin.
Frania bardzo bardzo potrzebuje kciuków. Taka jest dzielna, tyle dni juz wytrzymała czekając na wynik..
wyniki mają byc dzis..podobno niestety tylko cześć...nie rozumiem, ile mozna czekac, przeciez od tych wyników zalezy zycie Franeczki. Morfologia i biochemia mogły byc juz dawno zrobione tu na miejscu..to jakies kompletne nieporozumienie...