Amigo vel Lucek - kociak z antenką. W nowym domku! FOTY s.5!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon maja 19, 2008 17:29

Czekam na dalsze (oby dobre) wieści

Nana

 
Posty: 1361
Od: Pon sty 01, 2007 14:20

Post » Pon maja 19, 2008 21:07

Amigo nadal nie ma apetytu, ale humorek niezły. Ogólne samopoczucie określiłabym jako niezłe - nie szaleje jakoś bardzo (ale on w ogóle jest raczej spokojny i nie przewraca domu do góry nogami), ale zachowuje się normalnie, bawi ze mną myszką.
Lekarstewko dostał i nie podobało mu się to.

A ja jestem załamana, bo: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3103026#3103026
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto maja 20, 2008 7:27

Dobre wieści dla ciotek:
Amigo od rana w rozkosznym nastroju. Apetycik wrócił: mały z chęcią wielką pożarł suchej karmy - wet zalecił lekkostrawne mięsko, a że nie posiadam dałam mu mięsko z puszki, ale wzgardził i wyjadł suchą karmę ciotce Mufce. No i popił sobie sporo wody! Teraz się pięknie bawi.
Wykazuje też ogromne zainteresowanie nowym przybyszem - jak tylko wchodzę lub wychodzę z "izolatki" w którą została po raz kolejny przekształcona moja sypialnia, to Amigo z Nemkiem mało ze skóry nie wyjdą , żeby podejrzeć nowego. Jakiekolwiek kontakty z nowym są jednak wykluczone, bo ma on taki katar jak stąd do Krakowa.
Izolacja kotów na 35 metrach wychodzi mi średnio...
Ale spałam dziś na sofie w salonie - po rozłożeniu zmienia się w duże łoże. I moje trzy ogony spały bardzo zgodnie - Mufencja nikogo nie stłukła, a to już sukces.
Pomału robię się specjalistką od krówek. A raczej od krówków. Krówki są świetne... Ale i tak nie zmienia to faktu, że dwóch tymczasów mieć nie mogę...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro maja 21, 2008 15:44

Anuk- bardzo proszę- izoluj Amigo od chorego kota.

Bardzo mi zależy, żeby Ania dostała kota w dobrym zdrowiu- niedawno bardzo cierpiała po śmierci Zorra- nie chcę, żeby miała jakąś zdrowotną jazdę. Koci katar jest strasznie zakaźny- sama rozumiesz więc zapewne moje skrupuły...

Oj.

Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Śro maja 21, 2008 18:32

Rozumiem jak najbardziej.
Ale sytuacja była podbramkowa - gdyby nie ja, kociak wylądowałby w lesie.
Wcale się nie cieszę z tej sytuacji, naprawdę :(
Nowy siedzi w zamknięciu i nie ma bezpośredniego kontaktu z moimi kotami.
Więcej na razie nie mogę zrobić :(
Amigo ma się już świetnie. Byliśmy dziś jeszcze u weta - stwierdził, że brzuszek już w porządku. Za tydzień odrobaczamy.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro maja 21, 2008 21:00

Anuk pisze:Rozumiem jak najbardziej.
Amigo ma się już świetnie. Byliśmy dziś jeszcze u weta - stwierdził, że brzuszek już w porządku. Za tydzień odrobaczamy.


Fajnie:)

Dzięki Ci za wszystko.

Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Nie maja 25, 2008 13:22

Co tam u Amigo?

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Nie cze 01, 2008 22:24

Ależ się zaniedbałam!
U Amigo wczoraj był domek na pierwszej wizycie - i jak dobrze pójdzie, to Amigo w drugiej połowie lipca do pojedzie do domku. (Wcześniej domek wyjżdża)
Humorek mamy wspaniały, miziaści jesteśmy niesamowicie. Amigo mruczy na sam widok głaskania (gdy miziam Nemka, a Amigo to widzi, to włącza traktor) Wieczorem układa się tak, żeby byc przytulonym i do Nemka i do mnie.
Są też i średnie wieści - wczoraj zauważyłam dziwne zmiany skórne na pięknym pyszczysku amigowym. No i niestety - mamy grzyba. Rozpoczynamy kurację przeciwgrzybową.

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon cze 02, 2008 15:31

Ania zapomniała powiedzieć, że Amigo był u doktora bardzo grzeczny (w przeciwieństwie do innych kotów :twisted: )

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon cze 02, 2008 18:07

A pewna ciocia powiedziała, że krówki są brzydkie... :evil: Ale jakoś nie do końca jej wierzę ;)

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob cze 14, 2008 8:21

Wieści Amigowe:
- Niestety domek się wycofał. Umarł mu drugi adoptowany kot w przeciągu pół roku, zupełnie nagle i z niewiadomych przyczyn. Więc domek się boi ryzykować kolejny raz. Ja to rozumiem... więc trzeba będzie szukać domku od nowa, oczywiście po wyleczeniu grzyba

- Grzyb JEST :evil: Leczymy

- Znowu jest nas 1+3, Neo wyprowadził się do cioci orchidki

- Amigo jest najkochańszym Kotem Porannym! Strzela takie obłędne baranki do mojej twarzy i mrrrrrrruczy jak tylko zobaczy, że będę się budzić. Nie ma możliwości wstania bez sesyjki miziankowo- barankowej. Szkoda tylko, że są to "grzybne baranki" :twisted:
Na razie (odpukać) jest tak miły, że trzyma swojego grzyba dla siebie i z nikim się jeszcze nie podzielił. Oby tak dalej!

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto cze 17, 2008 21:42

Ponieważ Amigo znów szuka domku, wstawiam ten śliczny banerek...
Ps. Zerknijcie drogie ciotki na Luneczkę w podpisie!
Ostatnio edytowano Wto cze 17, 2008 22:01 przez Anuk, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto cze 17, 2008 21:55

Cioteczki: zerknijcie na Luneczkę
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3188420
Wciskam ją do wszystkich moich wątków, może ją ktoś wypatrzy :(
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob cze 21, 2008 22:12

Wieści amigowe w sobotni wieczór:
Grzyb w odwrocie!
Dziecko rośnie jak na drożdżach! Będzie dużym kotem! W chwili obecnej jest wysoki (łapki ma dłuższe niż moja dorosła Mufka) i dłuuuugi. Potrafi się pięknie wyciągnąć i wtedy jest taki fajny sznurek z niego. No i ma duże uszy teraz - musi do nich dorosnąć! W każdym razie - cudny jest!
Sierść się błyszczy, aksamitna, mięciutka :)
Dzieciak się zawadiaka robi - Mufeńkę mi gania! A ona oburzona nawet zapomina, że takie małe bezczelne gnojki to się łapą pierze - po prostu czmycha na z góry upatrzone pozycje i burrrrczy pod nosem.
Tymczasem trafił do nas wczoraj mały burasek - też z grzybkiem do leczenia. Tamten to maleńtas jeszcze - Amigo przy nim to już wielki kot!
Ale na razie maluch siedzi sobie w osobnym pokoju, więc nie ma wspólnych zabaw.
Dobranoc ciotkom!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt cze 27, 2008 12:35

Amigo reaguje na imię! Jest bossski :)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości