POTRZEBUJĘ TYMCZASY II - DT dla kociąt! TRANSPORTERY ZWRÓCIC

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 19, 2008 13:07

jopop pisze:Nie wiedziałam, ze mój dług w lecznicy jest aż tak duży. W ciagu samego weekendu na sprawy medyczne róznych kotów pod moja opieką wydałam 340 pln + leki.

W tej sytuacji odbędą się tylko te łapanki, na które już jestem umówiona, wszystkie następne poczekają aż moja sytuacja finansowa się poprawi.

Przykro mi, ale nie daję rady.

Wszystkich, którzy chcą pomóc jopop polecam bazarek:

"Balsam dla duszy miłośnika kotów" dla Jopop aukcja Callisto, dziś koniec!
Bardzo fajna torba ze śpiącym kotem ... i druga z psem ... aukcja pucka69
Dwa kaszmirowe szale na potrzeby Jopop
KUP TERAZ książkę :) wspomóż JOPOP

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Pon maja 19, 2008 13:46

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 19, 2008 15:09

Pessa - dasz radę odebrać pyrantelum? bo to właśnie dla Ciebie na razie, potem resztę przechwycę dla następnych...

Agnieszko - pyrantelum jest ludzkim lekiem, znakomitym do odrobaczania kociąt, bo bardzo delikatnym. Ale dla dorosłych kotów jednak za delikatnym...

Marta, Kasia - dzięki...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 19, 2008 15:56

Też mam w domu pyrantelum. Wsadzę w tzw. kieszeń wieczorem /jak nie zapomnę :oops: /, to ew. okol. Woli byłoby do przechwycenia, a jak nie to przekażę Jopop przy najbliższej okazji /sezon na maluchy dopiero się zaczął :roll: /
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pon maja 19, 2008 16:01

Basiu - Ty mi swoje konto przyślij, bo Ci kasę wiszę!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 19, 2008 21:10

hopsa!

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto maja 20, 2008 8:54

hop!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto maja 20, 2008 9:52

do góry!

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto maja 20, 2008 10:26

Dziś pyrantelum zapomniałam :oops: :oops: :oops:
Jutro będe miec, lokalizacja ta sama...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto maja 20, 2008 20:43

hop!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro maja 21, 2008 9:41

Wczorajsza łapanka zaczęła się ok 9 rano, a skonczyła po 22... :roll: Kaprys 2004 - gratuluję wytrzymałości, ja już padałam...

o Łomiankach można poczytać w Nowym Wątku łomiankowskim: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3107256#3107256

złapałysmy wreszcie (na siłę) kotkę z Nieporęckiej, kto ze mna tam bywał to wie czemu się cieszę.

na Markowskiej - potrzebna pomoc w złapaniu reszty miotu i tej cholernej kocicy. Na czwartek lub niedzielę wieczorem jest auto, sprzęt jest w lecznicy, potrzeba tylko kogoś kto umie to obsłużyć. dam tel do karmicielki, maluchy są w jednej konkretnej piwnicy, trzeba tylko klatki zastawić (piwniczka zagracona jak nieszczęście, w środku np. zasuszony zdechly czarny kot...) o tyle pilne, że ze 2 dni wczesniej trzeba tel do karmicielki by przegłodziła koty... gdyby się przy okazji złapała matka - odwieźć do lecznicy plis...

Byłysmy też na Modlińskiej, tu mam mieszane uczucia. Koty są karmione, zadbane, mają budę. Teoretycznie gospodarstwo ma byc zniszczone i powstaje w tym miejscu most północny, ale to teoretycznie trwa już wiele lat. Ich były właściciel (tzn były właściciel gospodarstwa) je codziennie karmi, ciachnął większość i płacze by mu ich nei zabierać.

Wszystko fajnie - tylko przynajmniej 3 z nich są w fatalnym stanie fizycznym. Na razie są w lecznicy (jeszcze jeden silniejszy też). Zal mi zwłaszcza jednego, z wykręconą do góry i do tyłu przednią łapką - nie może jej używac i bardzo kiepsko chodzi. Ale to małe piwo - jest chudy, potargany, przebarwiony (zarobaczenie + niedożywienie najpewniej). Podchodziłam do niego na pół metra, niestety nie miałam szansy sprawdzać potem czy daje sie głaskać w klatce czy nie. Mam duże opory przed odwiezieniem go tam, bo jak widać - ledwo daje radę... znajdzie się dla niego alternatywa???


UWAGA! Wyjeżdżam dziś, wracam w poniedziałek. Klucze do mnie (gdyby cos było potrzebne) ma czarna agis. Sprzęt do lapanek jest w lecznicy, też agis nim rozporządza, proszę się z nią dogadywać.

Gdyby ktoś w którymś wątku zauważył że ktoś ode mnie czegoś pilnie chce - to błagam, odpiszcie, że mnie nie ma... telefon będę mięć out...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2008 10:46

jopop pisze:
na Markowskiej - potrzebna pomoc w złapaniu reszty miotu i tej cholernej kocicy. Na czwartek lub niedzielę wieczorem jest auto, sprzęt jest w lecznicy, potrzeba tylko kogoś kto umie to obsłużyć. dam tel do karmicielki, maluchy są w jednej konkretnej piwnicy, trzeba tylko klatki zastawić (piwniczka zagracona jak nieszczęście, w środku np. zasuszony zdechly czarny kot...) o tyle pilne, że ze 2 dni wczesniej trzeba tel do karmicielki by przegłodziła koty... gdyby się przy okazji złapała matka - odwieźć do lecznicy plis...



ja mogę w niedzielę wieczorem! kim jest osoba dysponująca samochodem? niech się ujawni :twisted:

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 21, 2008 11:02

_kathrin pisze:
jopop pisze:
na Markowskiej - potrzebna pomoc w złapaniu reszty miotu i tej cholernej kocicy. Na czwartek lub niedzielę wieczorem jest auto, sprzęt jest w lecznicy, potrzeba tylko kogoś kto umie to obsłużyć. dam tel do karmicielki, maluchy są w jednej konkretnej piwnicy, trzeba tylko klatki zastawić (piwniczka zagracona jak nieszczęście, w środku np. zasuszony zdechly czarny kot...) o tyle pilne, że ze 2 dni wczesniej trzeba tel do karmicielki by przegłodziła koty... gdyby się przy okazji złapała matka - odwieźć do lecznicy plis...



ja mogę w niedzielę wieczorem! kim jest osoba dysponująca samochodem? niech się ujawni :twisted:


Się ujawniam :)

Tylko, że niedziela miała być cała, za wyjątkiem wieczora - tzn. tak ok. 18.00 dobrze by zakończyć akcję.

Minitaur

 
Posty: 233
Od: Wto kwi 01, 2008 9:57
Lokalizacja: Okolice Warszawy

Post » Śro maja 21, 2008 11:18

a ja mam w torbie pyrantelum, tylko się cichutko przypominam :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro maja 21, 2008 11:19

Minitaur pisze:
_kathrin pisze:
jopop pisze:
na Markowskiej - potrzebna pomoc w złapaniu reszty miotu i tej cholernej kocicy. Na czwartek lub niedzielę wieczorem jest auto, sprzęt jest w lecznicy, potrzeba tylko kogoś kto umie to obsłużyć. dam tel do karmicielki, maluchy są w jednej konkretnej piwnicy, trzeba tylko klatki zastawić (piwniczka zagracona jak nieszczęście, w środku np. zasuszony zdechly czarny kot...) o tyle pilne, że ze 2 dni wczesniej trzeba tel do karmicielki by przegłodziła koty... gdyby się przy okazji złapała matka - odwieźć do lecznicy plis...



ja mogę w niedzielę wieczorem! kim jest osoba dysponująca
samochodem? niech się ujawni :twisted:


Się ujawniam :)

Tylko, że niedziela miała być cała, za wyjątkiem wieczora - tzn. tak ok. 18.00 dobrze by zakończyć akcję.

to może ok 14?
piszę PW

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości