Wczorajsza łapanka zaczęła się ok 9 rano, a skonczyła po 22...

Kaprys 2004 - gratuluję wytrzymałości, ja już padałam...
o Łomiankach można poczytać w Nowym Wątku łomiankowskim:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3107256#3107256
złapałysmy wreszcie (na siłę) kotkę z Nieporęckiej, kto ze mna tam bywał to wie czemu się cieszę.
na Markowskiej - potrzebna pomoc w złapaniu reszty miotu i tej cholernej kocicy.
Na czwartek lub niedzielę wieczorem jest auto, sprzęt jest w lecznicy, potrzeba tylko kogoś kto umie to obsłużyć. dam tel do karmicielki, maluchy są w jednej konkretnej piwnicy, trzeba tylko klatki zastawić (piwniczka zagracona jak nieszczęście, w środku np. zasuszony zdechly czarny kot...) o tyle pilne, że ze 2 dni wczesniej trzeba tel do karmicielki by przegłodziła koty... gdyby się przy okazji złapała matka - odwieźć do lecznicy plis...
Byłysmy też na Modlińskiej, tu mam mieszane uczucia. Koty są karmione, zadbane, mają budę. Teoretycznie gospodarstwo ma byc zniszczone i powstaje w tym miejscu most północny, ale to teoretycznie trwa już wiele lat. Ich były właściciel (tzn były właściciel gospodarstwa) je codziennie karmi, ciachnął większość i płacze by mu ich nei zabierać.
Wszystko fajnie - tylko przynajmniej 3 z nich są w fatalnym stanie fizycznym. Na razie są w lecznicy (jeszcze jeden silniejszy też). Zal mi zwłaszcza jednego, z wykręconą do góry i do tyłu przednią łapką - nie może jej używac i bardzo kiepsko chodzi. Ale to małe piwo - jest chudy, potargany, przebarwiony (zarobaczenie + niedożywienie najpewniej). Podchodziłam do niego na pół metra, niestety nie miałam szansy sprawdzać potem czy daje sie głaskać w klatce czy nie. Mam duże opory przed odwiezieniem go tam, bo jak widać - ledwo daje radę... znajdzie się dla niego alternatywa???
UWAGA! Wyjeżdżam dziś, wracam w poniedziałek. Klucze do mnie (gdyby cos było potrzebne) ma czarna agis. Sprzęt do lapanek jest w lecznicy, też agis nim rozporządza, proszę się z nią dogadywać.
Gdyby ktoś w którymś wątku zauważył że ktoś ode mnie czegoś pilnie chce - to błagam, odpiszcie, że mnie nie ma... telefon będę mięć out...