oczywiście się melduję
Basiu, a jak reaguja na Bezopeta? moi rodzice mieli z kotem ciągla jazdę do Rygi, pzrebadali chłopaka w te i wewte (jedzenie saszetki i mięsko surowe indycze lub wołowinka

),a to jednak kłaki, bo jak na chłopaka, to straszny pedant i w kólko sie pędzluje ozorkiem, po Bezopecie przeszło, tylko na początku kilka dni pod rząd trzeba dać, a potem chociaz raz na tydzień ostatnio Gimpeta paste je chętniej, ale kiepsko sie opłąca, bo pół małej łyżeczki Bezopeta to 5 cm Gimpeta w działaniu, ale ponoć smakowo lepszy, ja tam różnicy nie widzę
aha, jesli ma kłopot z trzustka lub wątrobą, to po paście może miec luźniejsza koopę