Dobra no to ja gościnnie wlepię kilka fotek groszkowej siostrzyczki żeby rodzinka była pełna...
tutaj ze swoim największym przyjacielem, wygodnie się na nim śpi, jak na podusi...
Inusiowy ryjek
a tutaj..zamyślenie, bulwers, rozczarowanie? Typowa mina mojego kota w typie " a ja jestem grzeczna, ta lampa sama przecież spadła a ściana się sama podrapała..."
błoga mina podczas snu...
Póki co tyle. Jak bede miała coś sensownego do wrzucenia to dodam.
Za groszkową siostrę proszę jutro trzymać , bo się jutro tniemy...
Brakuje nam w galeryjce groszkowej rodziny jeszcze mamy, ale tym się zajmie podobno Sanna-ho...a tata..
hmmm mogą być podejrzenia jedyne ...
główny podejrzany to Duduś , który podejrzany jest o ojcostwo większości kotów w okolicy... mieli wykastrować po moich tylu namowach...ale nie zdążyli - Dudusia rozjechało cąłkiem niedawno auto.
A oto śp Duduś...
ewentualnie może jeszcze być kocurek Batmanek , czarny kocurek z działek.
Batman
a to brat Batmana - Prinuś,który może był spokrewniony z Dudusiem (zresztą na tych działkach dużo kotów syjamowatych było)
Prinuś został otruty wraz z całą resztą kotów przez jednego faceta z działek (wtajemniczeni wiedzą który to..) Batmanek i ich siostra Łatka (niedawno wyciachana ) żyją jeszcze na działkach.
Przepraszam że ja tu o setce innych kotów a nie o Groszkach, ale pewnie i one by tak skończyły gdyby nie zostały pozabierane z działek...
W każdym razie już mniej więcej skąd kolor futra Inki i kto może być ojcem można się domyślać po tych wymienionych delikwentach...
Na nieszczęście Duduś przed śmiercią spłodził jeszcze jedne kociaki, które niedługo też będą do adopcji...
Z Inką pozdrawiamy braciszki i czekamy na fotki mamusi.