POLIP W UCHU-czy ktoś ma doswiadczenie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 16, 2008 18:04

Dzieki za odpowiedz, ale nie pamietasz ile tej tabletki rozrabialłas? i taka rozumiem gesta papka? musze podpowiedziec onkologowi . Dzisiaj zauwazyłam ze polip ktory widac z zewnątrz pękł i pojawiła sie swieza krew. A nie podowalas Igulec zadnych tabletek, sterydów?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie mar 16, 2008 18:22

Nie, oprócz tego nic więcej nie podawaliśmy. Moja wetka nie podaje sterydów bez wyraźnego wskazania, a próbowaliśmy najpierw Biseptolem i udało się.
Jak pisałam już wcześniej, to bylo dawno, ponad 1,5 roku temu i wydaje mi się, że mogło to być 1/2 tabletki, ale glowy nie dam. Ma to być papka, bo w łyżeczkach zgniatałam tabletkę, dodawałam kropelkę wody, mieszałam i wciągałam w zakraplacz (taki do kropli do oczu, można kupić w aptece), a potem podawałam głęboko do ucha - właśnie dzięki temu zakraplaczowi można podać te papke głęboko do ucha.
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Nie mar 16, 2008 18:46

O jej, a to tak duzo pół tabletki i wszystko na raz wkładałas do ucha i 3 razy dziennie , woda zwykła i 1 kropelka .Dziekuje .
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie mar 16, 2008 19:05

Woda zwykła, jak to sie rozdrobni i zrobi sie papka, to nie jest tego tak wiele, a papka musi wysyszyc polipa, więc musi go okleic, jak woda wyparuje, może miec nieco proszkowatego nalotu w uszku, ale nie przejmowac sie tym :)
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Nie mar 16, 2008 19:23

:ok:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw maja 15, 2008 20:22

Niestety mojej Cytysi Biseptol nic nie pomógł, leci zywa krew a polip juz widac gołym okiem przy malzowinie usznej. Nie wiem co robic? Onkolog powiedział ze to jest nie operacyjne. Tak mysle ze moze zrobic jej komputer głowki, zeby stwierdzic gdzie to jest umiejscowione. Jak myslicie?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt maja 16, 2008 0:00

Meggi, poczytałam o ludzkich polipach i wychodzi, że jednak operacja jest postępowaniem z wyboru, bo w przeciwnym razie polip się rozrasta aż w końcu spowoduje zapalenie opon mózgowych itd.
Moja kotka z tym żyła do śmierci i nie na to umarła, mając lat 17.
Ale to o niczym nie świadczy. Może na SGGW mają specjalistów laryngologów, bo tu nie onkolog potrzebny.
Masz tu linki - dwa o polipach, dwa w sprawie wzierników weterynaryjnych, można je kupić jak mi się zdaje w al. Krakowskiej.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Przewlek%C ... Brodkowego
http://www.ichs.pl/9143.dhtml

http://www.plusultra.pl/Oferta/Wzierniki/wz_wet.htm
http://szukaj.onet.pl/563487,Debiut_S.C ... firma.html
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15238
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt maja 16, 2008 14:27

Mziel dziekuje bardzo moze faktycznie poszukam laryngologa zwierzęcego. Tak szkoda mi tej kotki .
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt maja 16, 2008 15:05

dziewczyny Mija, która jest pod moją opieką miała ogromny polip w uchu, z którego wiecznie się sączyła ropna wydzielina. Przeszkadzało jej to, co chwilę trzepała głową, nie mogliśmy doleczyć świerzba w tym uchu.
Polip został wypalony operacyjnie - był tak wielki, że ucho trzeba było robić otwór na zewnątrz ucha by wypalić go dokładnie. Minęło 1,5 msc od operacji - polip nie odrasta dzięki Bogu.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 16, 2008 15:48

u Cytrysi jest Polip w przewodzie słuchowym, w poblizu ujscia i jeden mały przy błonie bębenkowej."
Wiem ze to miejsce jest trudno-dostepne do operacji i ze nie ma gwarancji ze nie bedzie odrostu słowa dr Jagielskiego . Duzo cierpienie trzeba od tyłu głowy dziury robic. Smutne to wszystko.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lut 12, 2009 13:50

Magija pisze:dziewczyny Mija, która jest pod moją opieką miała ogromny polip w uchu, z którego wiecznie się sączyła ropna wydzielina. Przeszkadzało jej to, co chwilę trzepała głową, nie mogliśmy doleczyć świerzba w tym uchu.
Polip został wypalony operacyjnie - był tak wielki, że ucho trzeba było robić otwór na zewnątrz ucha by wypalić go dokładnie. Minęło 1,5 msc od operacji - polip nie odrasta dzięki Bogu.


Ciekawa jestem jak sie czuje się ta kotka po operacji uszka?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw lut 12, 2009 14:38

meggi 2 pisze:
Magija pisze:dziewczyny Mija, która jest pod moją opieką miała ogromny polip w uchu, z którego wiecznie się sączyła ropna wydzielina. Przeszkadzało jej to, co chwilę trzepała głową, nie mogliśmy doleczyć świerzba w tym uchu.
Polip został wypalony operacyjnie - był tak wielki, że ucho trzeba było robić otwór na zewnątrz ucha by wypalić go dokładnie. Minęło 1,5 msc od operacji - polip nie odrasta dzięki Bogu.


Ciekawa jestem jak sie czuje się ta kotka po operacji uszka?


czuje się super, nic nie odrosło
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 12, 2009 14:57

Od operacji mojej Buni minęło pół roku.
Polip był głęboko.
Nic nie odrasta. Buńka odżyła, zachowuje się jak młody kociak.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 08, 2016 11:01 Re: POLIP W UCHU-czy ktoś ma doswiadczenie?

Moja tymczasowa Lusia ma polipy w uszku. W momencie znalezienia jej uszy były całe w ropie, ciekło po główce aż do szyi. Ważyła 1,90kg. Okropnie się paprze. Produkcja ropy w szybkim tempie, trzepie uszkami, widać, że dokucza jej to bardzo. Leczenie antyb. plus Surolanem ustabilizowało uszka na tyle, aby można było zajrzeć otoskopem i stwierdzić właśnie polipy. Jutro tomograf i pewnie decyzje co dalej. Trzymajcie kciuki, proszę.
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 08, 2016 19:52 Re: POLIP W UCHU-czy ktoś ma doswiadczenie?

Moja byla tymczaska ma polipy. Ale zostały namierzone bardzo wcześnie. Tomografii nie miala( troche nie rozumiem o co chodzi z tą tomografia przy polipach), ale endoskopie. Pobrano jej wtedy przy okazji wycinek na bakteriologie i doglebnie oczyszczono uszy.W jej stanie wystarczyło oznowanie uszu- zaleczyło stan zapalny, polipy są nadal, ale takie jakby obsuszone i obkurczone.od pół roku- odpukac - stan zapalny nie wraca.

annakk

 
Posty: 459
Od: Pt gru 07, 2012 23:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 116 gości