Częstochowa-oswojony chory kot-nowe foto str.9-POMÓŻCIE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 09, 2008 14:08

Ten twój transporter jest bardzo duży,w nim też by mu źle nie było,lepiej niż na ulicy. A ze względu na jego oczy czas się liczy.
Jeśli poza tymi oczami jest względnie zdrowy i będzie go można szybko wykastrować to długo u Ciebie nie zabawi bo pojedzie do schroniska.

truskawa144

 
Posty: 448
Od: Czw mar 25, 2004 3:35
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt maja 09, 2008 14:23

Oczy i nogi, sama widziałaś że dziwnie chodzi, jak robocop, może ma artetyzm, albo coś z biodrami. Bez weta się nie obejdzie. Jak się cud nie wydarzy i klatka jakaś się nie trafi (muszę pogadać ze złomiarzami, może anuż któryś coś takiego zachomikował ;) ) to będzie siedział w transporterze... trudno...
Żeby go się tylko wyleczyć udało i wykastrować koniecznie...

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon maja 12, 2008 9:37

:?: :?: :?: :?: :?: :!: :!: :!: :!: :?: :?: :?: :?:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon maja 12, 2008 11:50

No koty potrzebują codziennie jeść z tym trzeba się liczyć. zwlaszcza te podwórzowe. wczoraj truskawka wyposażona przeze mnie w klatkę łapkę byla przygotowana do akcji lapania niewidomego cierpiacego kotka. Niestety tylko ona Mam nadzieję ,że tym razem jednak będzie inaczej z ratowaniem i jednak ta historia znajdzie szczęśliwe zakończenie. Ale trzeba chcieć i działać. Bedę pytac codziennie Ancymonko
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon maja 12, 2008 13:43

Akcja przełożona na jutro,tym razem z mojej winy a raczej z przyczyn ode mnie nie zależnych. Ale jutro od rana jestem gotowa do akcji.

truskawa144

 
Posty: 448
Od: Czw mar 25, 2004 3:35
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto maja 13, 2008 10:42

Udało się złapać... Nie tego kota.
Tego chorego w ogóle dzisiaj nie było.
Był za to biało bury na którego Ancymonka już od dłuższego czasu polowała. Wszedł do klatki łapki i się złapał więc szkoda nam go było wypuszczać. Niestety jest bardzo agresywny jak na razie i nawet nie wiemy czy to kot czy kotka,nie udało się sprawdzić bo się na nas rzucał. Moim zdaniem to kot ale głowy nie dam.
Trzeba go zabrać do weta ale ja już dziś nie dam rady bo tyle co odebrałam pudla po operacji i muszę się nim zająć a potem jadę do sądu gdzie mi trochę zejdzie.
Ancymonka ma przedzwonić do dziewczyny z FFA która zajmuje się kotami z północy.

truskawa144

 
Posty: 448
Od: Czw mar 25, 2004 3:35
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto maja 13, 2008 10:47

Przedzwoniłam, kot już pojechał do weta :)

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw maja 15, 2008 13:09

Agnieszko działaj chory kot i maluchy moga być w srodku i ten kotek który przyszedl z kotką jak bylam u Ciebie. one mogą być zamurowane i nie dostają jedzenia Agnieszko błagam Cię na wszystko działaj naprawdę ich los zależy od Ciebie ICH ŻYCIE LUB ŚMIERĆ ZALEŻY OD CIEBIE CHYBA JUZ ROZUMIESZ,ŻE ODWLEKANIE POMOCY W PRZYPADKU KOTÓW OZNACZA ŚMIERĆ I MĘCZARNIE
PIWNICA W KTÓREJ BYŁY KOTY ZAMUROWANA I NIE WIDZISZICH OD 3 DNI RATUJ JE :!: :!: :!: :!: :!: :!:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw maja 15, 2008 13:17

PIWNICA W KTÓREJ BYŁY KOTY ZAMUROWANA I NIE WIDZISZICH OD 3 DNI RATUJ JE
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw maja 15, 2008 13:29

[b]PIWNICA W KTÓREJ BYŁY KOTY ZAMUROWANA I NIE WIDZISZ ICH OD 3 DNI RATUJ JE
RATUJ OCZKO
[/b]
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt maja 16, 2008 10:15

Jak już pisałam w wątku częstochowskim, nie zamurowana, tylko zastawiona była. Teraz już nie jest :)

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro maja 28, 2008 13:40

:?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw maja 29, 2008 10:19

:?: :!: :?: :!: :?: :!: :?: :?: :!: :?: :?: :?: :!: :!:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

iwonac

 
Posty: 2188
Od: Śro sty 25, 2006 12:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw maja 29, 2008 10:33

Trzymam palce!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 03, 2008 15:24

Palce Miuti są widać nadzwyczajne :)
Oczkowatego spotkałam dziś, spacerując sobie rekreacyjnie bo najgęstszych krzakach w okolicy (normalka przecież ;) ) Wylegiwał się w cieniu. Upał doskwiera, blisko 30 stopni, skwar z nieba się leje.
Oczko makabra noooo.... trochę się tam jeszcze coś jakby rusza... Drugie nie jest źle... Na pewno widzi na nie, bo patrzył się na mnie jak na zjawę, a jak ruszyłam ręką to się zerwał i cofnął w krzaki...

Jak na złość, wracając z przedszkola się przewróciłam, skręciłam kostkę, stłukłam kolano... :((( Znowu kilka dni będę nie ruchliwa...

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1 i 705 gości