Palce Miuti są widać nadzwyczajne
Oczkowatego spotkałam dziś, spacerując sobie rekreacyjnie bo najgęstszych krzakach w okolicy (normalka przecież

) Wylegiwał się w cieniu. Upał doskwiera, blisko 30 stopni, skwar z nieba się leje.
Oczko makabra noooo.... trochę się tam jeszcze coś jakby rusza... Drugie nie jest źle... Na pewno widzi na nie, bo patrzył się na mnie jak na zjawę, a jak ruszyłam ręką to się zerwał i cofnął w krzaki...
Jak na złość, wracając z przedszkola się przewróciłam, skręciłam kostkę, stłukłam kolano...

(( Znowu kilka dni będę nie ruchliwa...