Trzeba wierzyc w to, ze smierc jest poczatkiem nowego lepszego zycia. I to nie zadne religijne przeslanie! Taka wiara uspokaja, uwalnia od strachu przed smiercia. Skoro ludzie i zwierzeta zyja na tym swiecie to czemu nie Tam? Skoro ziemia wydala istoty roznego rodzaju to niemozliwe jest aby zycie jednego bytu trwalo na wieki, a innego konczylo sie wraz ze smiercia. To nielogiczne. Smierc jest tylko porzuceniem ciala, ktore juz do niczego sie nie nadaje.
Ale... nikt nie wie jak dziala jaźn gdy znajdzie sie nieodwracalnie po tamtej stronie. Moze jest tak, ze zapominamy automatycznie o poprzednim zyciu.
(nikt nie pamieta wczesniejszych inkarnacji, jesli w istocie byly)
Poniewaz nie ma pewnosci czy spokamy Tam tych ktorych kochalismy tutaj, potrzebny jest sposob (np cwiczenia pamieci w odmiennym stanie swiadomosci czy jak to nazwac) aby NIE ZAPOMNIEC gdy przyjdzie na nas czas. To pomoze w odszukaniu wszystkich ukochanych i niewazne czy bedzie to niebo, kosmos czy powrot na ziemie.
Wlasnie w to wierze i prosze nie patrzec na mnie jak na nawiedzona, Ko_do
BONUSIKU [*] 