annskr pisze:nie dało się pogadać, ciocia CC obcałowywała maluszki

A co to takie dziwne? Przecież dzieciaki trzeba obcałowywać codziennie po paszczy i słodkich brzuszkach. A zresztą one to bardzo lubią
A dzieciaki faktycznie otwierają oczyska - każde oczywiście w swoim tempie, bo już teraz widać, że charakterki i temperamenty mają różne.
Bąbel oczywiście pierwszy wystawia gały na świat. On zresztą zawsze jest pierwszy przy cycu, pierwszy się drze jak mu co nie pasuje i pierwszy najsilniej machał łapkami jak mu cycusie wysuwały się z paszczęki:
Bizio to w sumie nie wie, czy mu się chce patrzeć, czy mu sie nie chce. No spojrzałby, ale po co, przecież najważniejsze jest jedzenie, a do tego jak narazie oczy mu nie były potrzebne:
Bubulina za to nie ma zamiaru na nic patrzeć. Ona potrzebuje tylko jedzenia i dużo snu. Jej nic innego nie jest potrzebne. Grunt to leżeć z wypełnionym po brzegi brzucholkiem i słodko chrapać, najlepiej będąc przywalona braćmi:
Jak widać rodzinka B rośnie, rozwija się i czuje się dobrze. Na koniec zdjęcie z mamą Blanką
