Ptysiu, muszę Ci wyznać, że wcale nie chcę, żeby Cię ktoś zabrał, bo powinnaś być moja , ale że moja być nie możesz, to owóż widzisz, codziennie staczam ze swoja psoogrodnikowatością ciężkie boje, bo to w końcu chodzi o to, żeby Tobie było dobrze, nie? Na razie wygrywam, więc do góry!
Dobranoc Ptysiu. Może się w nocy jakiś domek w Tobie zakocha od pierwszego wejrzenia?
mirka_t pisze:U Ptysi wszystko po staremu. Nadal jest żywa i przymilna. Nie ma problemów ze zdrowiem. Dawno nie było zdjęć Ptysi, więc dzisiaj na nią zapolowałam.