To zdjęcie powyżej zrobiłam ja, myślałam, że to Maciuś, bo znałam tylko fotkę agnes_czy. Nie zajrzałam pod ogonek, a kotek był bardzo przymilny. Przy następnej wizycie okazało się, że to dziewczyna, która buntuje się przed braniem na ręce. To jest Maciejka.
A na fotce w poście ruru, jest Maciuś, czyli najprawdopodobniej mój Miziuś - patrzę na to zdjęcie i na Miziula, który właśnie leży obok na kanapie - wypisz wymaluj.
Pokazałam teraz to zdjęcie Maciusia mężowi i jesteśmy prawie pewni, że mamy Maciusia - mylące było to, że agnes_czy, znała go, jako wielkiego przytulaka, a kot, który jest u mnie, okropnie zwiewał przed łapanką.
Przepraszam Maciejkę, że rozpisuję się w jej wątku o innym kocie i przesyłam jej całe mnóstwo głasków, bez brania na ręce.
Wczoraj Maciejka dała się wziąć na ręce Ale nie bez powodu
Nie było nas cały dzień w domu, gospodarzyła tylko moja córka. Koty rano dostały jedzenie, picie i czyste żwirki w kuwetach. Nikt jednak nie zapalił im światła w pokojach po zmroku. Tymczasem w dzień Maciejce znów udało się wyjść przez okno połaciowe na dach, tylko tym razem nie spadła na ziemię tylko wędrowała sobie po dachu nie mogąc po ciemku trafić z powrotem do pokoju. W Zalesiu w nocy generalnie jest ciemno mimo latarni na ulicy. Poza tym pokój hotelowy ma okno od drugiej strony.
My wróciliśmy do domu ok 24.00 i usłyszeliśmy żałosne popiskiwanie kota. No więc za latarkę i dalej szukać po ogródku płaczącego nieszczęśnika, a tu figa. Głos dobiega z góry. Taras? Pusty. Kalenica? Dużyfacetzbrodą poświecił latarką i błysnęły z samego czubka dachu kocie oczy. Pobiegłam na górę. włączyłam światło i kicia natychmiast znalazła okno i natychmiast wskoczyła do środka. Była taka szczęśliwa, że nie tylko dała się wziąć na ręce ale się tuliła i mruczała. Przygoda dachowa zakończyła się dobrze ale nie wątpię, że jeśli jej się uda to wkrótce ją powtórzy. Maciejce jest bardzo potrzebny dom wychodzący.
Maciejka jest kowintesencja kotki Takie koty kocham najbardziej.
Maciejko kochana, mam nadzieje ze znajdziesz dobry domek.
Misia, Misieczka zawsze będziesz w naszych sercach [*] Mróweczek 15.08.2003-06.02.2020 [*] Biedronka maj 2004-18.10.2021 [*] Kitka10.05.2023 [*] Z nami : Filemon, Maciek, Lilek, Dzidka, MałeMałe, Tobiś, Mufi, Rudek - został w domu, który kupiliśmy..., dziadeczek Domi zgarnięty ze środka wsi
Maciejka robi się coraz bardziej przyjazna w stosunku do mnie. Niestety koleżanki ciągle przegania jesli podejdą do niej za blisko.
Całe szczęście, że udało się ja zabrać, bo w Orzechowcach bardzo żle się dzieje. Koty nie dostają jeść a dla psów niedługo jedzenia w ogóle zabraknie. Miała dziewczynka szczęscie, że załapała się na kotobus.