W glowie mi sie nie miesci ,ze Kapucha jeszcze nie znalazl docelowego domu. Kot z takim charakterem to przeciez skarb! Moze zamienie Melke na Kapuche bo malpa wykancza mnie juz. Zachowuje sie jak powalona kotka z powalona rujka .Lata jak wyscigowka i ryja nadziera jak marcujacy sie kocur.
ooo wróg straaasny jestt...jak gonię Pulpeta to mi zawse pod nogi hyca i sie Kapucha wywala ...a Pulpet się śmieje... ale ja wroga gryze...o..i się zawijam i drapię i gryze...
duza krzyczy ze wróg nowy jest...i co? mam mu odpuscić???
tapeta tez była nowa... a juz nie jest Kapucha dumny ze az strach