Łódź - szpitalne kotki szukają domków

[Zirael]

Ja też lubię burasie Ale lubię tez wszystkie inne umaszczenia

mnie kolory obojętne, ale mam preferencje płciowe, może być zielona, byleby była koteczka

[Anna61]

Koteczki do góry

[Femka]

Ja też lubię burasie Ale lubię tez wszystkie inne umaszczenia

mnie kolory obojętne, ale mam preferencje płciowe, może być zielona, byleby była koteczka

to u mnie prawie by Ci sie podobało: cztery dziewczynki i jeden chłopczyk

[Anna61]

Ja też lubię burasie Ale lubię tez wszystkie inne umaszczenia

mnie kolory obojętne, ale mam preferencje płciowe, może być zielona, byleby była koteczka

to u mnie prawie by Ci sie podobało: cztery dziewczynki i jeden chłopczyk

A ja mam 5 dziewczynek i 2 chłopaki

[Femka]

śliczna gromadka

[jolabuk5]

Dziś Łatek znów miał sesję miziankową, a Gunia poczuła się osobiscie obrażona, ze zajmujemy się innym kotem niż ona sama

[Zirael]

ehhh ta Gunia

[Anna61]

Dziś Łatek znów miał sesję miziankową, a Gunia poczuła się osobiscie obrażona, ze zajmujemy się innym kotem niż ona sama

Och Guniu, bądź grzeczną dziewczynką!

[Femka]

ech, Gunia...
domku, domku...

[jolabuk5]

Sesje miziankowe z Łatkiem zaczynają się przedłużać - chłopak wyraźnie sobie przypomniał, jak to miło być głaskanym i teraz nie chce skończyć
Dziś Wybredna wyszła z piwnicy i siedziała trochę na zewnątrz, zjadła odrobinkę royalka suchego. Ucieszyłam się, bo w piwnicy najwyższy czas wytruć karaluchy, a nie mozna zrobic tego przy kotach, żeby im nie zaszkodzic.

[Anna61]

To musicie uważać z tym truciem na koteczki...

[jolabuk5]

To musicie uważać z tym truciem na koteczki...

Oczywiście, trzeba uważać! Ale karaluchy trzeba pogonić, zeby administracja nie uznała po raz kolejny, ze wszystkiemu winne są koty (a konkretnie ich dokarmianie w piwnicy) i nie zabrała nam klucza. Latem my same dokarmiamy tylko za zewnątrz, ale zimą na zewnątrz jedzenie błyskawicznie zamarza, woda też. Wtedy piwnica jest dla kotów jedynym miejscem, gdzie jedzenie moze stac. Dlatego wazne jest jej utrzymanie w czystosci i walka z karaluchami. Karaluchy były w tej piwnicy (i w całych szpitalnych podziemiach) "od zawsze", ale nie ulega kwestii, ze jak zostawiamy jedzenie kotom, to "robale" mają jeszcze lepsze warunki do rozmnazania się, więc administracja miałaby trochę racji. Dlatego poczuwam się do "współuczestnictwa" w niszczeniu karaluchowej plagi

[jolabuk5]

Kupiłam dzisiaj jakiś killer na "owady biegające", spróbuję trochę popsikac w poniedziałek.

[Femka]

to kciuki za skuteczność

[Anna61]

Kupiłam dzisiaj jakiś killer na "owady biegające", spróbuję trochę popsikac w poniedziałek.

Za skuteczność