kalair pisze:Annette,widzę, że zajrzałaś do wątku o kotach w Chinach..
Aż mi się jeść odechciewa..Rozumiem,że tam jedzą koty,jak i my wiele innych zwierząt. Ok. Ale to cała ta eksterminacja, te koty w klatkach,ściśnięte, wiszące na sznurkach..Ale najbardziej mnie przeraziły te zdjęcia ,na których ta młoda kobieta rozdeptuje kotka swoim buciorem z obcasem..To nie jest człowiek..
Mimo to jednak Twoja wypowiedź nie bardzo mi się spodobała
Przyznam, że nie jest najwyższych lotów

.. Ale po prostu całe to ich okrucieństwo.. Tybet, zwierzęta, wykorzystywanie dzieci.. Nie lubię ich, no.. Ale jak tak dalej pójdzie to się sami wykończą

mam na myśli to, że można tam mieć 1 dziecko, a wszyscy chcą mieć chłopców, bo to on będzie utrzymywał rodziców na starość
p.s. Zmieniłam, bo w sumie masz rację.. ehh.. Tak to jest, jak mną targają emocje..