» Nie maja 11, 2008 21:29
Szwu już prawie nie widać, opuchlizna też ładnie schodzi. Jak odrośnie futerko to kicia będzie znów śliczna.
Żal mi jej, że musi siedzieć w pokoju z Mietką i Maciejką bo ją pędzą od moich kolan jak tylko usiłuje się zbliżyć. Mnie się czasem udaje do niej podejść i wtedy jest mizianie i mruczenie, cichutkie i nieśmiałe ale zawsze.

]
