Dziś będę wiedziała, czy będzie transporter schroniskowy.
W miniony czwartek byłyśmy z Hanią u Uszki. Długo siedziałam przy jej klatce, miziałam po uchach i opowiadałam jej o szczęściu które ją czeka. O Agatce, o Mazurach, o kolegach i koleżankach

Uszka słuchała pilnie i wtulała się w moją rękę. Gojące się uszka musiały już swędzieć bardzo bo się kazała po nich smyrać


Dziś ściągnęliśmy szwy

Wszystko ładnie się goi

A co najpiękniejsze, to były tylko gruczolaki! Nie powinno nic sie więcej już dziać
Uszka jest bardzo wyjątkowym kotem. Wciąż chce mi się hlipać jak o niej pomyślę, ona jest taka... nie wiem nawet jak to napisać. Będę za nią bardzo tęsknić i tak bardzo się cieszę, ze będzie już zawsze szczęśliwa!
A ha, Uszka już ma cały komplet

czyli jest odrobaczona, wysterylizowana i zaszczepiona
