AKCJA DLA WROCŁAWIA - idzie zima :-( Pomóżmy!

[Kicia_]

Mruczeńka właśnie podrzuciła mi jeszcze dwie reklamówki przysmaków dla kotków z działek z rejonu Akademii Medycznej.
Jeśli ktoś ma jeszcze coś dla p. Beatki, a nie zdążył mi przekazać, proszę o kontakt na PW, pojadę do p. Beatki jeszcze raz jak zbiorę resztę.

[Kicia_]

Pani Beatka prosiła, żeby baaaardzo gorąco podziękować wszystkim ofiarodawcom. Łatek nic nie mówiąc od razu przystąpił do konsumpcji z pierwszego lepszego woreczka, który udało mu się rozszarpać



Będę jechać z jeszcze jedną partią, więc jak ktoś nie zdążył, to bardzo chętnie jeszcze przejmę jakieś dary. Mary Lux nadal masz cos dla kotków?

[Thorkatt]

Ja będę jutro u MaryLuX po makulaturę , więc zapytam, a w piątek zawiozłabym do Wimy do biblioteki (jeśli tak pasuje), no i coś dorzucę od siebie, bo teraz to już nie wypadałoby i pokazać puste ręce

[Kicia_]

Świetnie, od Wimy mogę odebrać w każdej chwili, dziękuję w imieniu ok. 30 działkowych mordek.

[Wima]

Ok, punkt przerzutowy działa nadal

[MaryLux]

Tak, do makulatury (3 kartony i reklamówka) dorzucę jeszcze małe conieco dla kotów.

[Thorkatt]

Jedzonko od MaryLux i ode mnie "wrzucę" jutro do skrzynki kontaktowej. Jak nie zapomnę, to dołoże koci gadżecik dla p.Karmicielki.

[Kicia_]

Ślicznie dziękuję, odbiorę i zawiozę do p.Beatki jak najprędzej.

[marcjannakape]

Proponuję, aby w czerwcu znów pomóc pani Ani, bo styczniowa pomoc nie była tak duża.

Wszystkie deklarowane teraz ilości karmy pójdą do pani Ani do azylku na Gądowie.

[Kicia_]

Chyba chodzi o maj, bo dla p. Beatki zbieraliśmy cały kwiecień, teraz tylko realizuję dostawy

[xandra]

zapraszam na bazarek na wrocławskie koty, link ponizej

[marcjannakape]

zapraszam na bazarek na wrocławskie koty, link ponizej

Dziekujemy bardzo!

[Kicia_]

Kochani! Zebraliśmy w kwietniu z grubsza licząc 36,2 kg suchej karmy, do tego 25 puszek i karmy w kiełbaskach, odpowiednik kolejnych 25 puszek!

Zbieramy dalej.

[Kicia_]

Akcja trwa nadal, proszę deklarować ilości karmy

[Wima]

Planowany remont azylku stoi pod znakiem zapytania.
Piwnica jest użyczona i stoją tam meble właścicieli, więc beztroskie wyrzucenie ich (i wstawienie nowych) jest dyskusyjne.
P. Ani boi się też tego zamieszania z wynoszeniem rzeczy, kręceniem się obcych ludzi..