Skoro utrata możliwości rodzenia/zapładniania Was cieszy, to powiem, że dzisiaj za sprawą osoby, która koty łapała, TŻta, który koty zawiózł i odwiózł oraz pani weterynarz, jajka straciły dwa kocury.
Dwa koty z wczoraj to również były kocurki.
Pani Iza stara się być miła, myślę, że dość duże znaczenie miał fakt poinformowania Was o tej mało przyjemnej sytuacji - p. Iza o tym wie.
Miejmy nadzieję, że dzięki temu atmosfera oczyści się na dłużej i bezstresowo wspólnie będziemy mogli p. Izie pomagać w części jej codziennych trosk i kłopotów.
Właśnie skończyłam skanowanie materiałów od p. Izy.
Postaram się za chwilę je umieścić.
W tej formie materiały od p. Izy umieszczę po raz pierwszy, więc proszę Was o uwagi czy dobrze się czyta, czy dobrze widać itd.