Bytomskie koty - udana adopcja Lilo i Sticza :)

[Barbara Horz]

Super, że się udało . Życzę sukcesów. Na kopalni jest bardzo dużo kotów, kotnych kotek i pewnie już albo za moment pojawią się znowu małe chore kocięta. Nie wygląda to wesoło i z pewnością jakaś większa szybsza akcja by się przydała. Tam jest dużo osób, które te koty dokarmiają i dokładnie wiedzą , gdzie są. Jednak temat sterylek jest im obcy.

Wiem, że na kopalni jest dużo kotów. Od stycznia próbujemy tam cokolwiek zrobić. W tej chwili zajmujemy się jednym "stadem" kotów. Większa akcja bardzo by się przydała ale obawiam się, że w tej chwili jest to niemożliwe-nie mamy na to ani funduszy (w tej chwili jest kasa na 1 sterylkę) ani ludzi. Jeśli masz jakiś pomysł-zapraszam na spotkanie, które odbędzie się w weekend-10. lub 11. maja.

Mam konkretną propozycję, ale co do spotkania to jeszcze nie wiem. Daj mi znać dokładnie kiedy.

[Patsi]

Dzisiaj całe popołudnie próbowałyśmy z blondi łapać. Najpierw przyszła kotka tygryska-okazało się,że bidula ma połamaną tylnią nóżkę. Skacze na trzech Już prawie nam weszła do klatki, niestety dwóch wyrostków musiało przechodzić obok i ją spłoszyło. Nie jestem pewna, czy to kotka ale raczej tak. Złapanie jej jest sprawą priorytetową. Kicię musi to bardzo boleć... Spłoszona uciekła ale jutro już koniecznie musimy ją złapać! Do złapania jest też kotka biała w łaty, bardzo podobna do mamy Tymka i Janka, jest też piękny kot marmurkowy. Łysego nie ma ostatnio, karmicielka też go nie widziała. Nie mam siły więcej pisać, pół dnia dzisiaj czatowałyśmy i nic. W dodatku ta tygrynia z łapą...nie potrafię przestać o niej myśleć... Mam nadzieję,że jutro będzie lepszy dzień.

[blondi2911]

I dzisiejszy dzień nie był dla nas łaskawy, ale będziemy próbować jeszcze wieczorem Zlokalizowałyśmy za to tą ciężarną kote..... Ma 10 lat okociła się jakieś 3 tygodnie temu , ale cały jej miot został utopiony Brak mi już sił z jednej strony jestem wściekła na tych ludzi a z drugiej czuję się strasznie bezsilna Skoro kotka przez 10 latbyła przez nich dokarmiana to czemu jej nie wysterylizowali ????? Czy Ci ludzie nie mają wyobraźni ???? Czy łatwiej jest topić kilka razy w roku młode ???? Jestem też zła sama na siebie że nie udało nam się jej szybciej znaleść.... Czuje się podle !!!!!!!!!!!!

[VeganGirl85]

Zlokalizowałyśmy za to tą ciężarną kote..... Ma 10 lat okociła się jakieś 3 tygodnie temu , ale cały jej miot został utopiony Brak mi już sił z jednej strony jestem wściekła na tych ludzi a z drugiej czuję się strasznie bezsilna Skoro kotka przez 10 latbyła przez nich dokarmiana to czemu jej nie wysterylizowali ????? Czy Ci ludzie nie mają wyobraźni ???? Czy łatwiej jest topić kilka razy w roku młode ???? Jestem też zła sama na siebie że nie udało nam się jej szybciej znaleść.... Czuje się podle !!!!!!!!!!!!

to nie jest Twoja wina, wiem że to zabrzmi trywialnie, ale jest mnóstwo kotek, które nie dają się złapać do sterylki latami, mimo dokarmiania i teoretycznego oswojenia.

A i niestety wielu karmicieli i wiele karmicielek, szczególnie w starszym wieku, jest mocno bezmyślnych w temacie kastracji.

Trzymaj się.

[Patsi]

blondi musi się trzymać, właśnie jedziemy znowu łapać

[VeganGirl85]

blondi musi się trzymać, właśnie jedziemy znowu łapać

ja też trzymam, ale kciuki

[blondi2911]

No i lipa Nic się nie złapało !!!! Ale widziałyśmy Łysego, niestety ominął nas szerokim łukiem.... Szkoda, że nic się nie złapało bo poprawiłby mi się humor !!! A tak musimy jutro przed 7.00 rano znowu próbować !!! Dobrze że jestem uparta Wrzucę za chwile zdjęcie koty , która nas perfidnie olała

[blondi2911]

Dziś udało nam się złapać jedną kocice.... Widziałyśmy też tą kotke z chorą łapką, ale nam zwiała Czekamy też na wiadomośc od panów, którzy mieli nam złapać tą 10-letnią ale jakoś milczą Chyba jest to dla nich wielki problem chodź kocica jest do nich przyzwyczajona i daje im się głaskać

Wklejam wreszcie zdjęcia kotów które udało mi się zrobić....
To mama Tymka i Janka, którzy siedzą u Patsi - już ciachnięta


To najprawdopodobniej tata maluchów


Piękny marmurkowy kot płci nieznanej....




I na koniec kocica, którą wreszcie złapałyśmy

[Patsi]

Jutro znowu o 7:00 idziemy łapać. Rano koty są jakoś bardziej chętne do współpracy Zmieniłyśmy też przynęte-nieudane łapanki były na kiełbasę,a dzisiaj była rybka.

[Barbara Horz]

no to ja dalej trzymam

[Patsi]

No i udało się. Złapane zostały 2 kotki i kocur (kocura złapała karmicielka, myślała, że to kotka ). Cała trójka została dzisiaj wysterylizowana z CIACHU, dziękujemy za pomoc
Nie złapały się jeszcze koty, które miały się złapać w pierwszej kolejności-tzn. kotka z warsztatu, której utopiono młode, jej dorosła córka i kotka z połamaną łapką
Jutro zajrzę na kopalnię, zobaczymy co dalej. Kotka złapana jako pierwsza jest u blondi, kocur też, a kocica nr 2 jest u karmicielki.
Jutro będą fotki.

[Barbara Horz]

Połowa sukcesu już jest. Dobrze by było tą ze złamaną łapką namierzyć. Szkoda kotki.

[Barbara Horz]

Jak tam sie mają koteczki. Czekamy na fotki

[Patsi]

Kotki mają się dobrze, kocur od razu zachowywał się jakby nigdy nic. Kocice były lekko osłabione ale i tak ok. Wet powiedział, że żadna z nich nie była w ciąży Fotki robiła blondi, pewnie później je wstawi.
Dzisiaj byłam koło kopalni ale nie widziałam żadnego kota, mam wrażenie, że one robią mi na złość

[Patsi]

Noska ma dom!!! Jeśli wszystko pójdzie dobrze i panna nie będzie mega kąśliwa to zostanie tam na stałe Domek bardzo fajny, bez innych zwierząt. Oj należy się Nosce taki domek po tej jej tułaczce