safiori pisze:Oj spryciulaJest też i asystentką.
Sprzątanie kuwety nie obejdzie się bez niej. Jak już nie pomaga przegarniać żwirku to grzecznie siedzi obok i sprawdza czy aby dobrze sprzątam. Jak idę do pokoju i robię podkladki to układa się na stole między pędzelkami i farbkami i też nadzoruje robotę
![]()
czy aby dokładnie to robię. Jak siadam na fotelu siada obok albo wchodzi na kolana. Wszędzie za mną gania. Smarkulka kochana.
z małego wystraszonego biedaka zrobiła się z niej przekochana mała pomocnica:)