brybry
Po leniwym weekendzie znów nadajemy
Co się u nas dzialo w weekend?
hmm
1 maja Kira tak szalala, że nieostrożnie spadala i wylądowaliśmy u weta

. No standard - byla na tyle mila, żeby na naszą wyplatę poczekać

. Pierwszy raz widzialam obolalego Paskudexa

, tylna lapka, trochę kulala (ale najpierw po wypadku poszla oczywiście zajeść stres

) i wrczala i syczala na nas jak chcieliśmy zobaczyc co sie stalo

. Okazalo się, że nic poważnego - dostala przeciwbóla i do domku - już jest OK.
Ostatnio koty robią sobie u nas zawody - Kto żygnie z wyższej wysokości. Kira ostatnio wymiotowala z pólki na wys 160cm na drapak (80cm) - siedziala sobie paskuda z lekko zwieszonym lepkiem i celowala.
Mijka też zwymiotla klaczki
Rudy lenil się - czyli solidaryzowal się z nami. nadal oplakuje swoją dziure podwannową

. Biedak nie może zrozumieć, że tam już nie ma co zaglądać i robienie podkopu nic nie pomoże

.
Wczoraj rano próbowal mi glowę umyć

bardzo intensywnie - wpodzięce za wstanie o 7 i napelnienie miseczki chrupkami. Wtedy zobaczylam, że Rudy umie biegać
Wiadomość z ostatniej chwili
Mia lubi paste odklaczającą
zlizala ją z okna
i kocyka na parapecie
(a ja gloopia zawsze boczek Mijce smaruję pastą, bo z tubki nie chce

)
Aha
mam kilka fotek
