Pati tylko zdejmą kamień, a u Miłki poleci pewnie parę pniaczków

Moja kochana kocinka po oswobodzeniu stała się prawdziwym obżartuchem


Śpi u mnie na łóżku, nie kłóci się z kotami, chętnie podzieli się whiskasikiem


A jak otworzy pysio i miałknie po swojemu, takim dziwnym głosikiem, i popatrzy okrągłymi oczkami to jestem rozbrojona

Zdecydowanie mam słabość do czarnych kotów
