CoToMa pisze:Zo, ja wczoraj wracałam do domu. Przejeżdżałam główną trasą obok mojej dzielnicy i widzę, że na poboczu leży czarny kot. Zjeżdżam na bok, serce mi wali, ciśnienie mi skoczyło, próbuję sobie przypomnieć cechy charakterystyczne Gacka, patrzę, a to czarna szmata leży. Jaka ulga...
Ostatnio śniło mi sie, że znalazłam dwa czarne koty, pierwszego sprawdziłam, to nie był Gacek, drugiego nie zdążyłam dobrze obejrzeć, bo się obudziłam
Czytalam Lucynko, u Ciebie .. mam takie same zdarzenia ..
wciaz sie ogladam, nawet jak lisc poderwie sie z chodnika ..
albo maly czarny pies idzie z kims ...
a mnie sie nie sni nic o kotach
i w ogole, szkoda mowic.
dzieki za odwiedziny