Płaczuś BIAŁACZKA!

[Anna Rylska]

kastracja będzie za kilka dni, najpierw trzeba go troszke podkarmić; będzie mial zrobione wszystkie badania; przez jakiś tydzień będzie w lecznicy.... ale potem...niestety nie ma co z nim zrobić, nikt go nie chce na wolności sobie nie poradzi!

pisze w imieniu milenap - jeżeli ktoś zabierze kocurka do siebie do dt, to milenap zapewni karme dla kocurka oraz zaplaci za szczenienie

jes n aprawde bardzo malo czasu prosimy o pomoc

[Anna Rylska]

Bannerek dla słodziaka ;

Kod: Zaznacz cały

[URL=http://tiny.pl/n942][IMG]http://images30.fotosik.pl/205/35c7e505640224a2.jpg[/IMG][/URL]

bardzo serdecznie dziękujemy za banerek

[ossett]

.... ale potem...niestety nie ma co z nim zrobić, nikt go nie chce :( na wolności sobie nie poradzi!

pisze w imieniu milenap - jeżeli ktoś zabierze kocurka do siebie do dt, to milenap zapewni karme dla kocurka oraz zaplaci za szczenienie

(

Na pewno go ktoś zechce! Tylko może trzeba więcej czasu, aby ten ktoś się znalazł.

[mumka27]

jak tam Płaczuś się czuje?

[Iburg]

Moge tylko podnosic i wstawic do podpisu banerek. MOże ktos go wypatrzy

[Anna Rylska]

dziekuje za podpis

[mumka27]

cały czas myśle o Płaczusiu.....w takich sytuacjach bezradność mnie dobija, czy ktos może koteczka do DT zabrać, to dla niego ratunek kociego zycia....

[Anna Rylska]

Placzus narazie w szpitaliku, pod opieką, ma jedzonko, spokój...ale to niedlugo się skończy.....

prosimy o pomoc dla kocurka

[ossett]

A lubi być w tym szpitaliku?
Czy dalej jest tam takim płaczusiem/gadułą?
Wyjątkowo słodki ma pyszczek.

[Anna Rylska]

nie ma wyjścia, jest w kieskim stanie, to polowa tego kota co byl wcześniej ma kk, zap. spojówek
nadal bardzo, bardzo lgnie do ludzi, chce być glaskany, przytulany... wiadomo, że w lecznicy nie ma tego przez caly czas...ale nie ma teraz wyjścia a ja będzie musia wrócic na ulice......

ten kocurek mial kiedyś dom i chce być kochany!

[mumka27]

czy ktoś może przyjąc koteczka do domu....?

[Anna Rylska]

kto pomoże....

[ruru]

Kto pomoże takiem uroczemu, zapłakanemu pysiowi.
Kotek tak bardzo prosi o dom, on się nie nadaje na ulicę

[mumka27]

kotek nie da rady sam, kot domowy nie ma szans na ulicy, czy ktoś pomoze Płaczkowi?

[ossett]

Kto pomoże takiem uroczemu, zapłakanemu pysiowi.
Kotek tak bardzo prosi o dom, on się nie nadaje na ulicę :(

To jest śliczny i mądry kotek.
Dał się w końcu złapać(pewnie czuł, że juz dłużej nie wytrzyma swojej poniewierki), jest leczony. Tak dużo udało się już dla niego zrobić (dzięki jego "współpracy"). Teraz potrzebny jest tylko dom tymczasowy.

Ten kot z pewnością nie może znowu zostać kotem bezdomnym.