Bródka trochę posikuje w niedozwolonych miejscach

.
Bytunio słodziak jak zwykle, ale chyba musimy iść do weta, bo ostatnio coś za często pokasłuje.
Miki robi się coraz grzeczniejszy (mogę go już bez obaw trochę "potarmosić").
Maseczka spędza czas na tym, co kotki lubią najbardziej

.
To tyle, jeśli chodzi o tymczasy.
W tym tygodniu powinnam iść z moją Agatką na szczepienie (jak co roku), Michał jak to Michał, dzień prześpi a popołudnia najchętniej by spędzał u pańci na rękach, tak samo jak Myszka zresztą.
Myszka i Bródka dalej omijają się łukiem ale do łapkoczynów nie dochodzi, martwi mnie tylko to posikiwanie Bródki, ona chyba naprawdę potrzebuje domu niezakoconego a tu totalny brak domków wszelakich

i niedługo sezon wakacyjno-urlopowy