CZĘSTOCHOWA potrzebuje pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 29, 2008 11:40

Magdziak pisze:Burej przy Senatorskiej nie udało się odnalezć (na szczęście nie mieszka pod moim byłym blokiem i dlatego w ogóle żyje....) - zostawiłam transporter karmicielkom, bo kota tylko 2 razy dziennie na jedzenie przychodzi. Mają dać znać jak ja złapią....niestety dłuuugo cisza...(wieczorne karmienie jest o 19.30).
Mam szczerą nadzieje, ze moich bylych sasiadow szczury zjedzą...bo nie został już tam żaden kot....tylko Bura przychodzi, żeby zjeść i zaraz ucieka. Ostatnie jej małe kociątko było na moim byłym podwórku tylko jeden dzień..następnego dnia umierało z przetrąconym kręgosłupem pod blokiem....wszyscy płakali - nikt nie pomógł....- to bylo w listopadzie, ja sie dowiedzialam o tym teraz...Bura nie moze urodzic, bo zabiją jej maluchy...


Czyżby to o Ninkę chodziło???
Jeśli tak, to jest już bezpieczna i szczęśliwa -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=74 ... sc&start=0
Szuka tylko swojego domku na stałe :)))

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto kwi 29, 2008 12:21

tak o Nince pisałam - od tego czasu miała jeszcze dwa mioty: oba udało się wyłapać i znaleźć domy; tylko Ninka nie miała tyle szczęście do tej pory..
ale terez u Ciebie bezpiecznie czeka na domek - jeszcze raz wielkie dzięki Ancymonko!
Obrazek

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Wto kwi 29, 2008 13:31

Oj tam, przestań :)
Chciałabym mieć tylko takie tymczasy :)))
Ninka jest teraz wygłaskiwana, wycałowywana i ogólnie rozpieszczana. Na brak jedzonka nie narzeka. A na dwór ją też nie ciągnie. Cudeńko kochane :*

ancymonka

 
Posty: 877
Od: Czw lut 28, 2008 14:30
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot] i 56 gości