Emil [*11.02.2019]i Luna [*03.2014]- Orzeszki w Milanówku :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 28, 2008 12:20

Super, czekam w takim razie na wiesci.

Dobrze sie sklada, ze zabieramy brzdace w srode bo bede miala kilka dni urlopu, wiec bede w domku prawie 24h/dobe :)

Jutro przychodzi ekipa zlozyc i zamontowac meble do kuchni (a to beda ostatnie glosne prace po-remontowe), a wtorek/sroda spodziewamy sie przybycia super hiper fajnego drapaka :) Tak wie pozostaje wierzyc, ze zdaze go wstawic do pokoju, zanim kociaki za bardzo zainteresuja sie meblami...

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Pon kwi 28, 2008 12:24

:wink: Na to nie licz.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon kwi 28, 2008 15:11

Nie no taki generalny remont specjalnie na przyjazd Orzeszków 8O :lol: :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 28, 2008 22:32

Jutro kociaczki jadą moim syneczkiem na zabieg. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko ale jakieś drobne kciuki poproszę.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto kwi 29, 2008 8:18

Kciuki oczywiście są :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 29, 2008 10:44

Nie powiem... stresa trochę mam...

Zadzwonię wieczorem to się o wszystko wypytam.

Pytanie podstawowe: czy będzie można prosto (bo w końcu na następny dzień) po zabiegach zabrać maluchy do Milanówka?

Nie wiem w jakim będą stanie po wszystkim (no i na co należy po takich "operacjach" zwrócić uwagę, czego przypilnować etc.). Trochę się martwię :( ale wierzę, że będzie dobrze! :)

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Wto kwi 29, 2008 17:42

Modjeska pisze:Jutro kociaczki jadą moim syneczkiem na zabieg. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko ale jakieś drobne kciuki poproszę.


Kciuki oczywiście nieustające :ok:
I jak po zabiegach :?:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 30, 2008 7:46

jak tam orzeszki?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro kwi 30, 2008 12:24

Kociaczki wczoraj były biedniutkie ale dziś mam już znów dwa szczegiełki :D Musimy jesczze pokazać kontrolnie kiciusie w Boliłapce i... w drogę... do Milanówka.

Na szczęście po takiej sterylce koteczka nie potrzebuje nosić żadnego kaftanika ani kołnierza. Z kocurkiem to już w ogóle nie ma problemów.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro kwi 30, 2008 17:26

:D :D
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro kwi 30, 2008 17:43

Modjeska pisze:Kociaczki wczoraj były biedniutkie ale dziś mam już znów dwa szczegiełki :D Musimy jesczze pokazać kontrolnie kiciusie w Boliłapce i... w drogę... do Milanówka.

Na szczęście po takiej sterylce koteczka nie potrzebuje nosić żadnego kaftanika ani kołnierza. Z kocurkiem to już w ogóle nie ma problemów.


Szczęśliwego Nowego Domku kochane Maluchy :!: Bądźcie grzeczne i w ogóle.... :ok:
A domek niech pisze, pisze, pisze, jak tam sie sprawują nasze pupilki....
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 01, 2008 7:59

kochane maluski, niech Wam sie wiedzie!

a domek koniecznie musi pisac :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 01, 2008 10:24 Krótkie sprawozdanie z Milanówka...

Bez przygód się nie obyło. Mieliśmy małą awarię i wszystko wskazywało na to, że do Zalesia dojechać się nam nie uda...

W dużym skrócie /a zaznaczam, że było po godz. 19:00/:
Pilot do samochodu Aguteks odmówił posłuszeństwa (a przynajmniej na początku byliśmy przekonani, że to sprawka tegoż małego urządzenia). Baterii zapasowych nie było. Po krótkich oględzinach dostaliśmy się do środka -umownie przyjmijmy- w bardziej tradycyjny sposób :) więc jedna przeszkoda pokonana. Dalej mogiła /silnik ani drgnie/ więc siedzieliśmy jak trzy sieroty i jedno przez drugie kombinowało co by tu zmajstrować... Sklepy pozamykane, dostęp do baterii żaden. Po kilku wiele mówiących westchnieniach Pan Milan wczuł się w postać McGywera i zaangażował nas w zabawę z bateriami paluszkami, moją spinką do włosów i kabelkiem od MP3 - ale nie pytajcie jak to wyglądało bo i tak nie uwierzycie :lol:

Na ratunek ( niech żyją telefony komórkowe !!! ) najpierw przybył znajomy Aguteks z nową baterią. Ale chwilę przed, gdzieś pomiędzy oczekiwaniem na nową baterię a kolejnymi westchnięciami, Aguteks używając swoich matczynych wpływów, wykonała telefon do syna zlecając mu zadanie specjalne pod kryptonimem "zapasowy pilot".

Najpierw zjawiła się bateria, w chwilę potem pilot :) Po kilku próbach ożywienia auta nadal nic / przykrozja! /. Po ataku nagłego olśnienia, stanęło na tym, że to akumulator... A za oknami samochodu ulewa i pioruny od czasu do czasu... I my, wpatrujący się w kierownicę, samochody w ruchu i niebo... Po prostu rewelacyjny początek majówki :x

Chwila zwątpienia i przyjazd kolejnego ratownika - bynajmniej nie z wyboru :) Aguteks ściągała kogo się tylko dało ;)
Pan brat przyjechał z kablami i innym ustrojstwem. Najpierw wyszliśmy w środku ulewy przestawić samochód w celu operacji "wskrzeszanie akumulatora", potem już tylko wielka ulga i radość, że samochód wrócił do siebie. No i w drogę ! C.D. pozostawię zdjęciom które z czasem dodamy.

Maluchy mają się dobrze. Pierwsza noc minęła spokojnie. Jak zajechaliśmy do Milanówka, było coś koło 24:00 więc zmęczenie wzięło górę nad strachem i niepewnością naszych maluchów. Są grzeczne, czyste i dopisuje im apetyt. Drapak przypadł im do gustu. Emil (nazywany przez Pana Milana 'Milan' - komentując, że zwierzęta są fajniejsze od ludzi i nadal upiera się aby ludzkich imion nie miały...) vel Wampirek spał w jednym z domków wchodzących w skład drapaka. Luna vel Jaszczurka upodobała sobie skrawek kołdry i spała przy moich nogach. Rano pozwoliliśmy im zwiedzić całe mieszkanie. C.D. relacji nastąpi :)

Pani Milan.

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Czw maja 01, 2008 10:29

:lol: Fajnie,że Maluchy już w domku :!:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 01, 2008 11:51

Kimi ciepło pozdrawia swojego brata i siostrę :D
Wspaniale, że cała trójka już w "na swoim", szczęściarze :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 50 gości