Olu, ja nie mam do Ciebie żalu w żadnym przypadku. Mnie też czujnosć nie dopisała, wiedziałam, że nie miał testów i o anemii też. Powinnam o tym pomyśleć, tym bardziej, że chłopaki fel-o-vaxem IV szczepieni, bez białaczki. Zastanawiam się bardzo mocno co robić, powrotu Macho do Zalesia przed Twoim postem zupełnie nie brałam pod uwagę. Myślę o zaszczepieniu rezydentów, wtedy muszę znaleźć Macho jeszcze jedne DT (niezakocony, w izolacji lub ze szczepionymi na felv kotami) na min. 3 tygodnie (na czas po szczepieniu, a przed nabraniem odporności łazienkowa izolacja nie wystarczy, za duże ryzyko). Szczepienie to dla mnie jedyna możliwość, żeby być DT dla Macho. Waham się jednak, a powodem jest ryzyko wystąpienia mięsaka. Na razie doszukałam się kilku info o szczepionce purevax, wyglada na to, że nie jest taka kontrowersyjna. Jeśli ktoś wie więcej/sam szczepił, chętnie posłucham.
U Macho wszystko dobrze, choć odosobnienia to on nie lubi, oj nie

Posiedzieliśmy dziś sobie razem w łazience, trochę na kolanach, ale raczej w konfiguracji: Macho na pralce, ja tuż obok plus głaskanie.
Chciałabym, żeby trochę więcej jadł. Ładnie pije kocie mleko, na razie bez ograniczeń, bo chyba jest ciut odwodniony.
To świetny kot i jestem pewna, że mimo białaczki długie lata przed nim. I szcześliwe

Domek będzie musiał być jednak świadom obowiązków i zagrożeń.