Bielskie B.- 7 tymczasów-kciuki za Sane.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 23, 2008 20:08

Przykro mi bardzo :cry: :cry: :cry:

(')
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro kwi 23, 2008 20:39

nie mogę w to uwierzyc ze go juz nie ma...nie zobacze tych łapek, nie pogłaszczę po mieciutkim futerku...

tak nagle...czemu czemu??

mam nadzieje że nie cierpiał..znalazłam go z taką otwartą buzią....
zapowiadał sie na wspaniałego pieszczocha i był bardzo odwazny. Pierwszy wlazł do klatki podczas łapanki. Teraz załuje że sie złapał.

Pieknie prezył ogonek i uwielbiał siadywać na brzegu kuwety i wygladać co słychać w wielkim swiecie poza klatką.

Ferdus walczy o zycie. Temp dzis tylko 37...zostawiłam go w lecznicy.

Zawiozłam cialko Marco na sekcję, chce wiedzieć co sie stało...ile z mojej wini...chcę troszkę zagłuszyć wyrzuty sumienia...


ile razy wchodzę do pokoju liczę że to był zły sen i cała trójeczka bedzie wypoczywać w polarkowym gniazdku...

mój malenki śliczny czarnobialy okruszku...biegaj sobie po łakach
juz tak bardzo mi tęskno za Tobą
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro kwi 23, 2008 21:25

Smutne są takie chwile ............ :(
Maluszku [i] .

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw kwi 24, 2008 7:34

tak mi przykro :(

[']
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw kwi 24, 2008 7:47

:cry: :cry: :cry:

Byłam pewna, ze jednak się uda...

Marco :cry: [']

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 24, 2008 8:13

berni, moze mi umknelo i robilas test na p? :(
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15732
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw kwi 24, 2008 9:02

:( To tak cholernie niesprawiedliwe...

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 24, 2008 21:07

nie umiem sie z tym pogodzić....jeszcze wczoraj rano zjadł sam sniadanie a potem ..umarł...

tak bardzo bardzo mi go brak...zaledwie kilka dni a juz mozna sie tak do kota przyzwyczaić..i dziwne..swiat nie zauwazył że brakuje na nim małego kotunia..słonce jak swieciło tak swieci...dzien noc..moze to dobrze, ale ten swiat taki..ubozszy..

nie zdazyłam pogadac z wetem który robił sekcje, wiem tylko że jelita były ok..czyli chyba nie kokcydia były przyczyną..Test na p nie mają w lecznicy, chyba ze pobranie krwi i wysłanie do specjalnego labu, ale to niestety spore koszty. Zbadamy narazie tylko poziom leukocytów.

Ferduś nadal w lecznicy, sam je. To dobra wiadomosc. Jest lekko odwodniony, dostaje kroplówki. Kupka srednia-lekko biegunkowata.

Frania super-je, bawi si,e biega szaleje..odkryła że za szafą jest fajna skrytka i znalazła za szafą piłeczkę. Kilka razy płakała zostając sama w pokoju.

Dzis myłam miseczki po maluszkach....jeszcze dwa dni temu z jednej z nich wcinał jedzonko mały Marco....to za trudne....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt kwi 25, 2008 6:35

Frania pozarła dzis porcje z kuraczka..dwie.
Po czym dopadła piłeczki :D . Moja mała kruszynka.

Dzis szczepię Gusię i moja Dzagę.Jak weci pozwolą to wezmę Ferdusia z lecznicy.

Tydzien temu w piatek dostałam w lecznicy radosną nowienę, ze Marco sam je...obebrałam pełną zycia mruczącą kuleczke... :( cholernie niesprawiedliwy głupi świat
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt kwi 25, 2008 7:14

Berni, mimo wszystko pozdrawiam Cię wiosennie i słonecznie

Obrazek
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt kwi 25, 2008 7:19

berni pisze:...
tak bardzo bardzo mi go brak...zaledwie kilka dni a juz mozna sie tak do kota przyzwyczaić..i dziwne..swiat nie zauwazył że brakuje na nim małego kotunia..słonce jak swieciło tak swieci...dzien noc..moze to dobrze, ale ten swiat taki..ubozszy..

....


:cry:

---

Kciuki za pozostałą dwójkę :ok:
Trzymajcie się kociaki...i Ty Berni :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 26, 2008 19:44

Wiem, że Ferduś ma się już lepiej, ale jeszcze został w lecznicy. Ma anemię :(
A mała koteczka pocieszna jest bardzo , jest zdrowa i oby tak zostało :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Nie kwi 27, 2008 6:50

Anemię?? Trzymam kciuki za malca!!!
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 28, 2008 6:47

z powodu malej Frani co postanowiła wczoraj nie jeśc i mieć biegunkę :( nie byłam w stanie nic napisać..chyba musze isc na jakies zajecia pt jak sobie radzić ze stresem, bo kompletnie sie rozpadam...nie potrafię sie na niczym skupic..spałam pól dnia żeby nie myslec :roll:


O Frani potem jeszzcze słow kilka bedzie.

Sekcja Marco nie dała żadnych wzkazówek co do przyczyny. Płucka, watroba ok, jelitka czyste. :( Takze nie wiem co zabrało mi Marco :( wet obstawia jakiś wirus...

Ferdus w lecznicy nadal ok, sam je!! Dostaje inne leki i mam nadzieje ze z kazdym kolejnym dniem Ferdus trzyma sie coraz silniej pazurkami za życie. Weci pobrali krew ( mistrzostwo jak dla mnie z takiej tyciej zylki) tylko na morfologię starczyło..ledwo ledwo kilka kropelek utoczyli...
Leukocyty ok- 10 tys, niestety silna anemia...

W tym tygodniu bedziemy robic testy na wirusówki.


Jedno jest odrobinke pocieszające-nic nie wskazuje na p.



Frania chyba stwierdziła że za malo sie o nią boję i martwie i wczoraj zjadła tylko sniadanko..po czym nie dziubneła juz sama nic....i w dodatku w kuwetce zostawiała biegunkowata qoopke, takiej brzydkiej nie robila nawet zaraz po przyjeżdzie do mnie :? :(
Na szczescie z humorku nic jej nie ubyło, dokazuje, bryka.
Karmie ją ze stryzkawki conv.
Dzis rano sama schrupała kilka chrupek.
Po południu czeka nas wizyta u weta.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon kwi 28, 2008 7:19

za kociaczki :ok:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 73 gości