[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 23, 2008 23:32

Jakie rozkoszne kociaczki :) Cudka małe. Moniu, niestety tak mocno czas mnie goni, że nie wiem czy się nie pospieszyłam z deklaracją głasków w tym tygodniu :oops: Oby kociki znalazły najlepsze domki! Jak dam radę, to się odezwę oczywiście.
Jutro będę u p. Jasi, może uda się pstryknąć jakieś fotki, choć specjalistką nie jestem :roll: Jak coś wyjdzie to zamieszczę wieczorem, pewnie późnym.

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Czw kwi 24, 2008 7:11

Szałwio napewno coś wyjdzie pomimo, że kiciaki są takie ruchliwe. Pstrykaj dużo jak najwięcej a zawsze cos wybierzesz ;)
Moja gromadka ma się dobrze, dwie te na zdjęciu pingwinki to dziewczynki, dwa największe pingwinki to chłopaki i trzy czarne na tę chwilę to też dziewuszki :lol:
Jedna z czarnulek jest najmniejsza w jednej dłoni się miesci, zawsze pcha się pierwsza na ręce i zaraz potem słodko zasypia :)
Wyczytałam w necie, że takie maluszki najlepiej jest już zaczynać karmić mięskiem więc daję im juniorka saszetkę i mieszam z marchewkowo-ryżowym Gerberkiem, chłopaki wcinają aż im się uszka trzęsą :lol: najmniejszą dokarmiam mleczkiem, kupiłam dziecięcą Humanę0 ale nie bardzo chciała pić więc zapytałam wetki czy mogę zacząć już podawać mleko dla kotów te np z Whiskasa i okazało się że nie powinno zaszkodzić, malutka z miseczki nie bardzo chce pić więc dokarmiam ją ze strzykawki i muszę powiedzieć że zaczyna robić się okrąglutka :)
Zauważyłam również, że siusiają do kuwetki ale jeszcze nie sprawdzilam czy wszystkie.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw kwi 24, 2008 10:02

Sympatycznie się was czyta :D
Czy Jania nie ma jakiejś depresji? Cos się nie odzywa... Tyle ma tego szczęścia pod opieką, że pewnie trudno jej nadążyć. Jak w tamtym roku wiosna miałam 2 malce na butli to prawie depresję poporodową przeżywałam - całe noce przy ich pudełku :roll:

Yukon - ostatnio jedna miła Kasia, która dostała czarnule z Parkowej miała ten sam problem. Dokładnie w dwóch wydaniach- jakiś rok temu to samo robiła jej kota rezydentka. Nic nie pomagało - musiała na kilka dni wynieść materac na balkon - kota po prostu o nim zapomniała....
Obecnie natomiast druga kota upodobała sobie to samo miejsce - ponoć narazie pomaga rozsypanie chrupek po kołdrze. Ale wiadomo, każdy kotwór jest inny. Sprawdzają się tez ponoć skórki z cytryny+olejek cytrynowy - koty go nie lubią. Nawet mój Słonik - sikadełko nie zbliża się za mocno do miejsc nim pokropionych.... Trzymam kciuki za walkę z kocim siku. Jakby co to wiem, że jest na forum "wątek wsparcia dla zasikanych" - ale uprzedzam lojalnie, mnie jego lektura nieco przeraziła....

Monia - nareszcie poznałam skład Twojej drużyny. Trzymam kciuki za sobotę - oby wszystko się udało....
Zrobiłam nowe ogłoszenia - mam wprawdzie takie sobie foty pingwinków, ale ich słodkie mordeczki na pewno kogoś urzekną...
Wiesz coś może o Kobrze Tomasza? siedzi jeszcze z maluchami, czy Tomasz już ja wysterylizował?
I jak tam kota u AniHili/Beatki?

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw kwi 24, 2008 10:52

Przykro, jeden czarnulek z szóstki z ul. Olsztyńskiej nie żyje. Została piątka.
Smutno bardzo....
A szaraczka z białymi łapkami dziś Melba woziła do weterynarza.
Mama ich ma się dobrze.....
Z chwilą pojawienia się w piwniczce przestałą MALEŃSTWA karmić, choć miała mleko w sutkach. Uciekała od dzieci, biła ich, chowała się.
Tak mi ciężko - tak wiele wkładałam serca, aby WSZYSCY byli zdrowi....
I nie powiodło mi się....
A żyć i służyć KOTKOM trzeba nadal....
Choć ja już boję się pisac cokolwiek....
Kobra to straszny chudzielec.
Je dużo, a nie widać, aby cielska u niej przybywało.
Tomek wstępnie poinformował, że planuje sterylkę na poniedziałek.
Kotka z 5 maluszków z ul. Gruntowej otworzyłą już oczy na świat i mają się dobrze... Kotka bez dzieci już trzyma się dobrze, choć nadal jest nieufna.
Ago, pozdrawiamy Ciebie serdecznie i zapewniamy, że bardzo na Ciebie czekamy w kraju.

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw kwi 24, 2008 11:25

To prawda, Jania jest zabiegana mocno, oprocz opieki nad kotami probuje tez zalatwic w miedzyczasie swoje sprawy ;)
Posprzatalysmy dzis maluchom troche, troche poglaskalysmy i jeden mnie zaniepokoil rzeczywiscie, bo mial na polowe oczkow opuszczone trzecie powieki, wolalam sprawdzic u weterynarza. Na szczescie na razie to nic groznego, kicia trzeba obserwowac i gdyby stracil apetyt i chec do zabawy trzeba go zawiezc do lecznicy. Trzymam kciuki zeby sie nie rozchorowal bo przeciez domek na niego czeka :)

Pani doktor zdecydowanie zlecila odrobaczenie calego towarzystwa i nie podawanie mleka, za to pochwalila ze Jania serwuje im ryz z kurczakiem, to bardzo dobre dla malych brzuszkow.

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Czw kwi 24, 2008 12:19

Tomka Mamba i kotka z Olsztyńskiej jadą na sterylkę w poniedziałek i nie wrócą już do piewnicy Jani, tam trzeba będzie posprzątać i trzymać miejsce dla następnej kociej rodzinki, której mam nadzieję długo nie będzie :wink:
Pomyliłam się w ocenie płci jednak z tych moich 3 czarnulkow jeden to chłopak a dwie dziewczyny :roll: choć jeszcze do czasu adopcji może się to zmienić :lol:
Na czarnulka i pingwinkę mam już chętnych :P

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw kwi 24, 2008 12:36

Janiu, przytulam mocno. Czasami tak to już jest- te maleństwa są bardzo delikatne. I pomimo najlepszej opieki czasem odchodzą...
Zrobiłaś wszystko, co możliwe, żeby stworzyć im jak najlepsze warunki. Tu niestety wina leży po stronie ich matki.
Co nie zmienia faktu, że w takich momentach traci się siłę do dalszego działania. Ale spójrz na pozostałe małe ryjki- one otrzymały szansę. Dzięki Tobie :aniolek:

Melba- dzielne z CIebie kocie taxi. Cieszę się, że wspierasz monitoring sytuacji :D

Monia3a -zmienisz im płeć do czasu adopcji? Niesamowite 8O :wink:

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw kwi 24, 2008 12:48

Aga Dzięki za pocieszenie...
Melba Wielkie dzięki za pomoc - jesteś taka K o c h a n a.....
Yukon Pewna moja znajoma w takich sytuacjach mandarynke /bardzo dojrzałą/ naszpikowuje goździkami /sterczą/ i kładzie na miejsce zainteresowania kota /tzn miejsce upodobane do siusiana przez kota/. ponoć pomaga...
Powodzenia!

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw kwi 24, 2008 17:03

Aga, siwa z mej klatki jedzie jutro na sterylkę, a potem wraca do mnie na agroturystyke. Zrobię jej fotki i trzeba zacząć szukać domku bo nie dość że piękna to jeszcze proludzka i kochana...niech ona nie wraca na ulice..
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw kwi 24, 2008 21:37

Maluszki u Jani są przesłodkie Obrazek
mieszkanko mają wspaniale urządzone, pyszne jedzonko i ciepełko.
Melba, kotek, którego dziś woziłaś do lekarza najbardziej dokazywał. Pięknie się bawił, więc ochoty do zabawy nie stracił, a najlepsza uciecha była jak wskakiwał na szeleszczącą reklamówkę, ale tak, żeby jeszcze kawałeczek na niej podjechać. I rodzeństwo - urocze słodziaczki, bawią się, wchodzą gdzie się da, śliczne.
A czy duża kotka Kobra=Mamba? bo już się pogubiłam. Rzeczywiście jest chudziutka, a dostaje takie smakołyki, że nie wiem. Jak się ją głaszcze to czuć cały kręgosłup z góry na dół.
Niestety aparat odmówił mi dziś posłuszeństwa, także umówiłam się z Janią na fotki jutro.

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Pt kwi 25, 2008 16:13

szara kicia od AniHili juz dochodzi do siebie po zabiegu porannym :) byla taka grzeczniutka, daje baranki jak tylko ja sie bierze na rece, i te piekne oczeta jakby umalowane eyelinerem :) co prawda transporter jej sie troche nie podobal, no ale coz. za to ma teraz na sobie gustowna czarna skarpete.
mam nadzieje ze moj mezczyzna sie nie zorientuje ze podkradam mu juz nie tylko skarpety bez pary ale te sparowane tez... moze oglosimy zbiorke pojedynczych uzywanych skarpet ;)? meskich... bo sa wieksze... albo damy ogloszenia w internecie :) co wy na to ;) poszukiwany, poszukiwana... maz Agi zrobi profesjonalne fotki... :lol: :lol:


a sluchajcie, czy ktos z was nie ma moze w domu malutkiej kuwetki, takiej coby kociaki daly rade korzystac? jak bylam u Jani w piwniczce to maluchy mialy tylko jedna taka z prawdziwego zdarzenia, reszte Jania musiala wymyslac z pudelek i innych takich. a jednak plastikowa kuweta najlatwiej sie myje i jest najwygodniejsza.
gdyby ktos taka mial to prosze o PW, ewentualnie gdyby mial mozliwosc i chec zakupic gdzies to chetnie bierzemy :)

albo moze macie cos co by moglo taka kuwetke udawac, tylko zeby bylo plastikowe i nie za wysokie? na pewno cos sie znajdzie!


a w miedzyczasie do Szalwii zawitala nowa lokatorka :) choc na razie podobno jest cicha i woli siedziec w katku niz podziwiac swiat. troche jej sie nie dziwie, stracila swoje maluchy (juz nie zyly jak je znalazlam). Teraz bedzie czekac 2 tygodnie na sterylizacje (az straci mleko), uzgodnilam z karmicielka ze po zabiegu wroci tam skad ja sprzatnelam. Mimo kiepskiego poczatku ma kota jednak szczescie.

Aga zmien nam tytul watku, musimy podkreslac jasne strony zycia! a w ogole to chyba juz czas na podzielenie watkow, bo mamy ponad 100 stron i latwiej bedzie czytac :)

czy ktos sie wybiera moze jeszcze do Moni piastowac male kociaki?

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Pt kwi 25, 2008 20:06

Czarnulek od Jani z piewniczki pojechał dziś do nowego domku :)
Grzecznie chłopak spał w transporterze, domek chyba fajny :wink: chłopak pojedzie jutro do Brańska :)
Pozostałe kicie jadą jutro do nowych domów.

Do adopcji mamy śliczną kocicę, półpersicę:
Obrazek

Obrazek

Ślicznotka ma około 6 do max 8 miesięcy, jest wysterylizowana.
Zaraz zrobię jej allegro i ogłoszenia, mam nadzieję, że długo nie będzie szukała domku.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt kwi 25, 2008 20:16

ja poprosze informacje o charakterku tego kudłacza;)

przypomniam szukam kudłatego pieszczoch, ktory lubi inne kicie i psy;)
pozdrawiam Ewa

Ewa3

 
Posty: 40
Od: Nie kwi 13, 2008 14:47
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt kwi 25, 2008 21:52

Szkraby pod opieką Jani :)
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Sob kwi 26, 2008 6:35

Szałwia wiekie dzięki za wszystko... i za piękne zdjęcia.
Melba skarpetek ci u nas dostatek.... Jak dostarczyć?
MoniaJ[/b ]estem bardzo ciekawa losu wczoraj to znaczy w piątek pobranego z piwniczki buraska/szaraczka. Był taki słodki! Przywiązałam się.... I ciężkawo mi na sercu, bo nie mogę jego pogłaskać....
[b]Miłego weekendu KOCIAROM!!!

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, teesa i 315 gości